Szlagier skoczowskiej klasy B, w którym zmierzyły się zespoły LKS-u Pogórze i Górala Istebna nie zawiódł oczekiwań kibiców. W tym pojedynku było po prostu wszystko – ładne gole, dużo walki, kontrowersje sędziowskie i emocje do ostatniego gwizdka arbitra.
Od początku mecz był bardzo szybki. Jako pierwsi zaatakowali goście, którzy sprawdzili jak twarda jest poprzeczka bramki w Pogórzu. Sprzęt zdał egzamin, a niewykorzystana okazja zemściła się chwilę później, gdy w 12. minucie Krystian Danel wymanewrował defensywę zespołu lidera i pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.
Istebnianie nie zmartwili się utratą bramki i konsekwentnie dążyli do wyrównania. To przyszło po 37 minutach gry, gdy po błędzie defensorów ekipy gospodarzy fantastycznym strzałem popisał się Mateusz Krężelok. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, a w drugiej napór “Górali” rósł. Do tego miejscowi kończyli mecz w zdekompletowanym składzie, gdyż pokazujący kartoniki na lewo i prawo sędzia zdążył wyrzucić z boiska Daniela Macurę i Krystiana Danela. Mimo ogromnej przewagi istebnian, drużyna z Pogórza broniła się wręcz heroicznie i dowiozła punkt do końca spotkania.