Przysłowie mówi, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Makowska gmina do biednych nie należy, ale ma spore grono przyjaciół na, których może liczyć. W piątkowy wieczór burmistrz Paweł Sala dozgonnie im podziękował za pomoc okazywaną przez cały rok.
Stało się już tradycją, że pod koniec listopada lub na początku grudnia gospodarz Makowa Podhalańskiego wraz z pracownikami Domu Kultury i Miejskiej Biblioteki Publicznej organizują spotkanie dla przyjaciół makowskiej kultury, a zatem dla firm i podmiotów, które w różny sposób wspierają tego rodzaju przedsięwzięcia podejmowane przez makowskie placówki kulturalno-oświatowe. Na początku wieczornej gali zaproszeni na nią goście wysłuchali koncertu danego przez dzieci i młodzież, ćwiczącą pod okiem Mieszko Krzysia w świetlicach działających na terenie makowskiej gminy. Zaprezentowali się nie tylko w znanych utworach popowych, ale salę wypełniły także dobrze przyjęte rockowe brzmienia. Potem przyszedł czas na kulminacyjny punkt programu. Paweł Sala przystąpił do wręczania urokliwych Makówek, które trafiły w ręce najbardziej ofiarnych sponsorów. Szereg innych firm otrzymało statuetki w dowód uznania ich za przyjaciół makowskiej kultury. Jedną z nich odebrał szef redakcji „Małopolskiej Kroniki Beskidzkiej” Wojciech Ciomborowski.
Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski
