Sporo nerwów najadła się dziś mieszkanka Gierałtowic. Poniosła przy tym spore straty. A wszystko z powodu pożaru samochodu.
Kobieta zaparkowała citroenem c2 przed domem. Gdy wysiadła z auta zobaczyła, że spod maski wydobywa się dym. Wezwała straż, a potem sama z napotkanymi osobami próbowała ratować samochód. Jednak bezskutecznie. Żywioł okiełznali dopiero strażacy. Zanim to uczynili ogień strawił komorę silnika oraz cześć deski rozdzielczej. Strażacy wstępnie przyjęli, że przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej.