Mieszkańcy Kóz niepokoją się o stan zdrowia koni, ściśniętych w małej szopce.
Gdy akurat nie ma pokrywy śnieżnej, zwierzęta tarzają się w błocie. Kozianie denerwują się też z tego powodu, że z działki sąsiada dobiega przykry zapach, a latem aż roi się do końskich much. Jednak według inspektorów weterynaryjnych, właściciel zapewnił koniom takie warunki, że aż… mucha nie siada.
O sprawie pisze „Kronika Beskidzka” w wydaniu z 8 marca.
E-wydanie znajdziesz tutaj.