Nocnej prohibicji w Czechowicach-Dziedzicach nie będzie. Burmistrz uważa, że nie można każdej sprawy społecznej regulować nakazami i zakazami.
Szef miasta tłumaczy, że podobne regulacje wiązałyby się przecież z ograniczaniem pewnych praw i swobód obywatelskich. – Osobiście jestem zwolennikiem edukowania społeczeństwa w tym zakresie i osiągania pożądanych efektów – w tym wypadku dotyczących kultury spożywania alkoholu – nie poprzez zakazy czy nakazy, ale poprzez świadomy wybór mieszkańców – wskazuje.
O decyzji w sprawie prohibicji pisze „Kronika Beskidzka” w wydaniu z 21 czerwca.
E-wydanie dostępne tutaj.