Oficjalnie otwarte przez premier RP Beatę Szydło latem ubiegłego roku Jezioro Mucharskie nie tylko w upalne dni jest oblegane przez turystów. Tymczasem jest to nadal teren budowy, a przebywanie nad wodą jest… nielegalne.
Obiekt nie doczekał się jeszcze regulaminu użytkowania, nie ma też wyznaczonych miejsc do odpoczynku. Toteż policja nie ma możliwości egzekwowania regulaminu, a wypoczywający nie muszą obawiać się mandatu. Na wodzie jest sporo żaglówek, kajaków, pontonów. Wybierając się nad Jezioro Mucharskie warto pamiętać, że w wielu miejscach tuż przy brzegu głębokość gwałtownie wzrasta (do kilkunastu metrów!), toteż rozwaga jest jak najbardziej pożądana.
Nadal nie wiadomo, kiedy mieszkańcy i turyści doczekają się bezpiecznych miejsc do wypoczynku nad Jeziorem Mucharskim. Państwo (Wody Polskie) nadal zwleka z przekazaniem samorządom obiecanych gruntów. Warto przypomnieć, że gminy Mucharz i Stryszów mają tzw. promesę, czyli zobowiązanie państwa o przekazaniu działek nad wodą samorządom. Póki co, rząd łamie podpisane przez siebie zobowiązanie.