Kolejne pożary na Żywiecczyźnie. W nocy z piątku na sobotę paliło się w Lalikach i Ślemieniu.
W Lalikach płonął drewniany dom na przysiółku Stańcówka. Strażacy otrzymali zgłoszenie po godzinie 1.00. Na miejscu pojawiły się OSP z gminy Milówka oraz JRG Żywiec. Jak informują strażacy z OSP Milówka, akcja trwała 4 godziny. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Kolejne zgłoszenie dotyczyło pożaru w Ślemieniu. Po dotarciu strażaków na miejsce okazało się, że palą się bele siana. Tutaj akcja gaśnicza trwała 1,5 godziny.
To już kolejne pożary na Żywiecczyźnie w ostatnich kilkunastu dniach (informowaliśmy o nich w beskidzkiej24). Pojawiły się więc pytania, czy nie jest to sprawa podpalacza?
Tyle pizarow I dopiero teraz pojawia sie pytanie czy nie jest to sprawa podpalacza? Czy policja lub wladze gminy maja zamiar znalezc przyczyne nieprzypadkowych pozarow?
W Żywcu też spalił się dom,był po remoncie,może pan redaktor zapyta policje czy coś w sprawie tak licznych pożaròw jest czynione?