Jeden zastęp straży pożarnej z JRG1 wysłano po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż trzeba siłowo otworzyć drzwi do mieszkania w bloku przy ul. Spiechowicza w Bielsku-Białej, gdzie staruszka się przewróciła i nie mogła samodzielnie otworzyć drzwi.
Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 5.00. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, okazało się, że w mieszkaniu jest już patrol policji wraz z synem 84-latki. Chwilę później na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego, ale tym razem pomoc medyków nie była potrzebna. Działania służb zakończono około godz. 5.30.