Bielscy policjanci zatrzymali parę wadowiczan, którzy mieli przy sobie narkotyki. Wpadli podczas kontroli drogowej: siedzący za kierownicą audi 24-latek był nietrzeźwy. Po nocy spędzonej w areszcie usłyszeli zarzuty.
W poniedziałek wieczorem mundurowi z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej patrolowali centrum miasta. Na ulicy Wałowej zauważyli osobowe audi. Sposób jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy. Postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Okazało się, że siedzący za kierownicą mieszkaniec Wadowic wydmuchał ponad pół promila. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że miał zakaz prowadzenia pojazdów oraz cofnięte uprawnienia. Co więcej – był poszukiwany przez Komendę Powiatową Policji w Wadowicach za swoje wcześniejsze występki. Ponadto audi było nieubezpieczone ani nie posiadało ważnych badań technicznych. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjni i skierowali wystąpienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który może nałożyć karę finansową za niezawarcie obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdu.
Podczas kolejnych czynności służbowych policjanci ujawnili, że mężczyzna ma przy sobie kilka porcji marihuany, a jego 25-letnia towarzyszka posiadała ponad 20 gramów tego narkotyku. Obydwoje trafili do policyjnej izby zatrzymań, a pojazd, którym się poruszali, został odholowany na policyjny parking.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie wadowiczanie usłyszeli zarzuty. Kobiecie za posiadania narkotyków grożą 3 lata za kratami. 24-latkowi za jazdę w stanie nietrzeźwości i pomimo sądowego zakazu za wcześniejszą jazdę na podwójnym gazie oraz pomimo cofniętych uprawnień i posiadanie marihuany grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. O ich losie zdecyduje prokurator.