Apel do władz Bielska-Białej: „Ofiary wojny mogą się nie doczekać pomocy na czas”

Do władz Bielska-Białej trafił apel o natychmiastowe wsparcie działań związanych z niesieniem pomocy uchodźcom.

Pismo wystosował dzisiaj Okręg Podbeskidzie Partii Razem. Członkowie zarządu tej partii przypominają, że już 27 lutego zwrócili się z wnioskiem do Rady Miejskiej o powołanie w trybie pilnym centralnego punktu kryzysowego dla Bielska-Białej i okolic w Hali pod Dębowcem. – Petycja jednak czeka na rozpatrzenie w terminie urzędowym, co może potrwać nawet kilka miesięcy. Tymczasem potrzebne jest natychmiastowe wsparcie – uważają.

Działacze domagają się uruchomienia punktu zaopatrzenia, w którym będzie możliwe wydawanie rzeczy do 22.00 w dni robocze oraz do 18.00 w soboty.

Chcą, by w dawnym Tesco mogły nocować przez dwie doby osoby, którym z różnych powodów nie udało się znaleźć noclegu. Wskazują, że warto serwować posiłki tym uchodźcom, którzy dopiero dotarli do miasta. Dodają, że przydałby się punkt rejestracyjno-informacyjny w języku ukraińskim, gdzie będzie można zarejestrować pobyt na terenie miasta i uzyskać potrzebne informacje, w tym dotyczące noclegów i zajęć szkolno-przedszkolnych. Mówią też o potrzebie uruchomienia punktów aptecznego, medycznego, opieki nad dziećmi (na czas załatwiania spraw urzędowych) i z ofertami pracy, gdzie Ukraińcy będą mogli porozumieć się w języku ukraińskim.

We wniosku zawarto też prośby o dodatkowe miejsca noclegowe finansowane przez wojewodę oraz o wykorzystanie potencjału pustostanów i obiektów będących w zasobach miasta, a także o zwrócenie się do kurii o udostępnienie domów rekolekcyjnych, a do Agencji Mienia Wojskowego o udostępnienie bazy noclegowej.

– Te potrzeby nie powinny czekać na standardowy bieg urzędowy. Ofiary wojny mogą się nie doczekać pomocy na czas, a mieszkańcy i wolontariusze – wsparcia samorządu. Brakuje konkretów dla mieszkańców-wolontariuszy i dla organizacji, które często przejmują na siebie wszystkie zadania związane z zapewnieniem najpotrzebniejszych rzeczy. Zanim nadejdą m.in. problemy lokalowe i zaopatrzeniowe wynikające z czasowego udostępnienia lokali mieszkalnych przez mieszkańców – przygotujmy nasze miasto do niesienia pomocy i wesprzyjmy tych, którzy teraz wspierają najbardziej – stwierdza Magdalena Madzia z Razem.