Ktoś ostatnio mocno uwziął się na suską Babią Górę. Niedawno podpalił zawartość kosza na śmieci przy klubowym budynku, a wczoraj usiłował się do niego… włamać.
W wyniku podpalenia kosza opalona została jedna ściana budynku, w którym między innymi przebieraj się arbitrzy prowadzący zawody piłkarskie. Na szczęście ogień w porę ugaszono i budynek nie spłonął. W nocy z poniedziałku na wtorek nieustalona osoba wybiła szybę w zakratowanym oknie oraz wyłamała zamki w drzwiach wejściowych. Nic nie zginęło, a straty oszacowano na około 200 zł. Klubowi pracownicy błyskawicznie naprawili zniszczone mienie.