Beskid Skoczów zremisował na własnym stadionie z liderującym w IV lidze Decorem Bełk. Podział punktów jest cenny dla obu drużyn, zarówno skoczowian, jak i dla zespołu gości, który tym remisem przypieczętował tytuł mistrzowski.
Pierwsze trzy kwadranse były bardzo wyrównane, jednak tylko podopieczni trenera Mirosława Szymury potrafili znaleźć sposób na pokonanie bramkarza rywali. W 28. minucie celnie główką przymierzył Marcin Jaworzyn i miejscowi wyszli na prowadzenie. Po zmianie stron faworyzowany lider wyrównał po golu, także głową, którego zapisał na swoje konto w 60. minucie Dawid Grabiec. Goście nie nacieszyli się prowadzeniem zbyt długo, gdyż 4 minuty później znów na prowadzenie wyszedł Beskid. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym do siatki trafił Michał Grześ. Lider jednak nie dał za wygraną i w 71. minucie ponownie wyrównał. Tym razem skoczowskiego golkipera pokonał Wojciech Rasek, ustalając rezultat dobrego spotkania na 2:2.