Postanowiliśmy sprawdzić, jak działa Książnica Beskidzka i jej filie rozsiane po całym Bielsku-Białej. Jak się okazuje – wszystkie są czynne za wyjątkiem tej w Hałcnowie. – To dlatego, że jest osadzona w środku Domu Kultury, który jest w dalszym ciągu zamknięty – tłumaczy Bogdan Kocurek, dyrektor Książnicy Beskidzkiej.
Na samym wejściu należy zdezynfekować dłonie, nie wolno także zapomnieć o maseczce na nosie i ustach. Następnie miła pani wskazuje nam dalszy kierunek drogi. Książki można oddać do specjalnie przygotowanych w tym celu worków, które znajdują się tuż przy wejściu. Tak wygląda to w Książnicy Beskidzkiej, a zapewne także w pozostałych jej filiach.
– To jedyne w zasadzie utrudnienie. Bo musimy je przechowywać, zgodnie z zaleceniami sanepidu, przez kolejne dwa tygodnie. Tak to wszystko odbywa się sprawnie – mówi Bogdan Kocurek. Jak sam podkreśla, ruch jest umiarkowany, a czytelnicy zdyscyplinowani. – Wiedzą, co należy robić i jak się zachowywać. Książki zamawiają wcześniej. Telefonicznie lub drogą mailową – dodaje.
Jedyną filią, która jest zamknięta, jest ta w Hałcnowie.
Książnica Beskidzka oraz jej filie są czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00.
książki mają dwutygodniową kwarantannę, a pakiety wyborcze były bezpieczne…