Wzrosła cena energii cieplnej dostarczanej do bielskich mieszkań przez miejską spółkę ciepłowniczą Therma – tym razem o 3 procent. To już szósta w ciągu roku zmiana taryf za ogrzewanie. Po raz kolejny lokatorzy budynków korzystających z miejskiej sieci ciepłowniczej, czyli głównie bielskich blokowisk – zapłacą więcej za ogrzewanie.
Władze Thermy podkreślają, że z obecną podwyżką nie mają nic wspólnego. „Wina” – tłumaczą – leży wyłącznie po stronie Tauronu, czyli spółki energetycznej produkującej ciepło. Bo Therma kupuje ciepło od wytwórcy, czyli właśnie spółki Tauron – właściciela bielskiej elektrociepłowni. Następnie sprzedaje je odbiorcom końcowym (spółdzielniom mieszkaniowym, zakładom pracy, szkołom, szpitalom, itp.) i dostarcza do kaloryferów za pośrednictwem należącej do niej sieci ciepłowniczej oplatającej całe miasto. Za usługę te dolicza do ceny zakupionego od Tauronu ciepła swoją opłatę (przesyłową), wynikająca z kosztów dystrybucji ciepła do końcowych odbiorców. Zarówno taryfy opłat za samo ciepło, jak i za jego przesyłanie są każdorazowo zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki, czyli instytucję państwową, która stoi na straży interesów konsumentów energii. Chodzi o to, aby firmy energetyczne nie podnosiły cen według własnego widzimisię – korzystając z uprzywilejowanej pozycji monopolisty – lecz były one uzasadnione ekonomicznie faktycznym wzrostem kosztów prowadzonej działalności gospodarczej.
Urząd zatwierdził już 3-procentową podwyżkę zaproponowaną przez Tauron, a była ona uzasadniona między innymi wzrostem kosztów, jakie spółka musi ponosić z tytułu emisji do atmosfery dwutlenku węgla. Teoretycznie taryfy powinny być zmieniane raz w roku (jesienią), lecz w praktyce spirala podwyżek rozkręciła się już na dobre. W stosunkowo krótkim czasie kilkakrotnie wzrosły ceny ciepła dostarczanego do bielskich mieszkań. W listopadzie 2019 roku cenę podniósł Tauron. W styczniu 2020 wzrosła pobierana przez Thermę opłata przesyłowa. W maju podwyżkę cen ciepła po raz kolejny ogłosił Tauron, a w ślad za nią w czerwcu znów podskoczyła opłata przesyłowa pobierana przez Thermę. Ponownie opłata ta wzrosła w październiku w związku z przyjęciem przez spółkę Therma nowej rocznej taryfy opłat. Minął miesiąc, a swoją podwyżkę znów ogłosił Tauron. W maju tego roku zrobił to ponownie…
Ani teraz, ani w listopadzie w ślad za wzrostem cen energii cieplnej nie poszła podwyżka opłat przesyłowych, lecz to tylko kwestia czasu. Wszystko wskazuje na to, że w październiku wraz z przyjęciem nowych taryf przesyłowych i Therma zakomunikuje o podwyżce. Co zrobi Tauron? Patrząc na to, jak sprawy się miały w ostatnim czasie, kolejna podwyżka cen ciepła przez tego producenta wydaje się kwestią czasu. Wszystkie te podwyżki zostały zaakceptowane przez URE i wszystkie odczuli – w postaci wyższych rachunków – końcowi odbiorcy ciepła, czyli mieszkańcy miasta.
Tu nasuwa się pewna refleksja. Już o tym pisaliśmy, ale jest to – jak się okazuje – wołanie na puszczy. Od kilku lat władze Bielska-Białej – nie szczędząc publicznego grosza – prowadzą wielką batalię o czyste powietrze. Jedną z metod ograniczania emisji zanieczyszczeń do atmosfery z przydomowych kopciuchów jest akcja zachęcania lokatorów bielskich kamienic do tego, aby podłączali swoje budynki do miejskiej sieci ciepłowniczej. Tymczasem każda podwyżka cen ciepła sieciowego – nawet najmniejsza – raczej zniechęca niż zachęca do takich działań.
Podwyżki opłat za ogrzewanie mieszkań uderzają zwłaszcza w lokatorów bielskich blokowisk, którzy są skazani na ciepło dostarczane przez Thermę. Muszą z niego korzystać (i płacić za nie jak za zboże), bo innej alternatywy nie mają. I co roku muszą głębiej sięgać do kieszeni, choć to nie oni przykładają się do zanieczyszczania powietrza. Natomiast ci, którzy trują na potęgę dymiąc niemiłosiernie z kominów, są przez Ratusz finansowo dopieszczani, aby łaskawie raczyli przejść na bardziej ekologiczne źródła ciepła.
Czy odbiorcy ciepła sieciowego muszą cierpieć z tego tytułu, iż polska energetyka oparta jest na węglu? Wzrost opłat klimatycznych (chociażby z tytułu emisji do atmosfery CO2) przerzucany jest bezpośrednio na ich barki, gdy jednocześnie państwo dotuje nierentowne górnictwo…
wiadomo już czy Prezydent sprzeda elektrociepłownie Niemcom jak karzą władze PO?
Znowu Unia żąda podwyżek. A trole piszą swoje , nie rozumiejąc nic z tego. To zlikwidować Thermę – pośrednika , która to spółka na tym tylko żeruje
Spokojnie nikt jeszcze nie berze pod uwagę stawki europejskiej która za emisje z 17 euro podskoczyła do 50 – nowy ład
się odbije nie czkawką a sraczką
Chcielismy czystą energię z czornego wyngla i mamy. Da sie! – brawo nowoczesna elektrociepłownia przy Żywieckiej.
Za to trzeba zapłacić i kto niby jak nie my odbiorcy w rachunkach??
Tak sie teraz buduje, a zgodnie z duchem czasu ogłoszono ocieplenie, poczytajcie gazety. I chyba jasne ze bedziemy przykręcac kaloryfery z czasem i lać z kranu letnią wodę jak na dworzu ciepło – więc rachunki niższe i o co całe zamieszanie? Malkontentom zawsze źle..
Z tą letnią wodą bałabym się, już było takie hasło w przeszłości. Na Śląsku na dworzu ciepło a w Małopolsce na polu niekoniecznie, kaloryfery grzeją 18 maja.
O co tak naprawę chodzi z energetyką w UE? Chodzi o to by kraje głupie i biedne kupowały energię od krajów mądrych i bogatych i dlatego my musimy pozbyć się swoich zasobów energetycznych (węgla), by kupować energię od krajów zachodnich (gaz i uran). Koszty operacyjne i konserwacji w elektrowniach nuklearnych są trzykrotnie wyższe od tych kosztów w elektrowniach węglowych. Także węgiel (brunatny 70 zł/MWh, kamienny 110 zł/MWh) jest 2,5-3 razy tańszy od paliwa jądrowego (250 zł/MWh). Bez opłat za emisję CO2 w wysokości aktualnie ponad 200 zł/t energia z węgla jest trzy razy tańsza od energii z atomu. A nasi… Czytaj więcej »
Palenie węgla powoduje nieodwracalne zmiany klimatyczne i robi syf z powietrza które wdychamy. Syf w powietrzu skraca życie, nie mówiąc już o tym że nasze wnuki kiedyś też będą musiały tu żyć.. węgiel nie jest rozwiązaniem ,poczytaj
Niemcy budują (likwidując przy tym las) nową kopalnię węgla brunatnego i elektrownie, która to elektrownia będzie miała zdecydowanie mniejszą sprawność niż elektrownia oparta na węglu kamiennym. Ekonomia dla Niemców jest ważniejsza od modnych lewicowych trendów. A nasz umiłowany premier ostatnio w grudniu, w Brukseli zobowiązał się do zmniejszenia emisji CO2 o kolejne 15 procent.
Chcecie przyspieszonej restrukturyzacji polskiej energetyki to OK tylko potem nie płaczcie, że jest najdroższa w Europie
węgiel możnaspalić ekologicznie i ekonomicznie np . w piecach najnowszej generacji ale na to eurokomuchy nie pozwolą , jak ci kiedyś przywalą rachunki to to ci przejdzie ochota na wypisywanie bzdetów
No nie ma logiki bo jest ocieplenie klimatu to ciepło powinno tanieć
Takie ocieplenie, że w maju trzeba dogrzewać mieszkania. Nawet za platformy to jest w PRL sezon grzewczy kończył się w kwietniu. Zdecydowanie wina platformy, która rządzi teraz i rządziła też w PRL. Jak to można wywrócić fakty do góry nogami na swoje potrzeby. No bo tak.
logika niepotrzebna – jest platforma nie ma pieniążków – to proste…
Może jeszcze Tusk jest winny? – właśnie logika jest potrzebna, podszywacz
Czyli teraz platforma jest u władzy prawie 8 lat .No to szkoda,że dopiero teraz to do mnie dotarło,to ja niepotrzebnie na pis narzekam,gapcio taki…
Mówimy o Bielsku a nie o całej Polsce
Mówimy (w artykule) właśnie o całej Polsce gdyż jest tam mowa o Tauronie, Urzędzie Regulacji Energetyki, które mają wpływ na ceny a nie prezydent B.B. I nie tylko o Polsce bo jest mowa też o kosztach emisji dwutlenku węgla do atmosfery bo takie są regulacje w UE. Nie modernizujesz, stosujesz węgiel to płacisz koszty. A że koszty przerzuca elektrownia na konsumenta to już inna sprawa.