Nad wysypiskiem śmieci w Lipniku znowu unosi się nieprzyjemny odór – skarżą się okoliczni mieszkańcy. Co się stało? Od trzech lat był już przecież z tym spokój. Dzięki dużym inwestycjom, jakie poczyniono tam na przełomie 2016 i 2017 roku udało się znacznie ograniczyć uciążliwości zapachowe, odczuwalne wcześniej zarówno w sąsiedztwo składowiska jak i w bardziej oddalonych od niego dzielnicach Bielska-Białej.
Mimo to teraz znowu zaczęło cuchnąć. Najgorzej było początkiem lipca, gdy nad Podbeskidzie nadciągnęła fala upałów.
Szefostwo Zakładu Gospodarki Odpadami jako przyczynę odczuwalnego obecnie smrodu wskazuje na znacznie większą niż zazwyczaj emisję biogazu ulatniającego się – samoistnie – ze zwałowisk. Powodem tego są ponoć sprzyjające do jego powstawania warunki atmosferyczne. Gospodarze obiektu zapewniają jednak, że robią wszystko, aby uciążliwości te ograniczyć do minimum.
Czytaj także w najnowszym wydaniu “Kroniki Beskidzkiej”
Haha śmiech na sali. Jeżdżę obwodnicą codziennie i capi równo od kąd tylko pamiętam..