Do odwołania zamknięta jest bielska Izba Wytrzeźwień. Ale nie oznacza to, że osoby pod wpływem alkoholu mogą się czuć bezkarne.
Ośrodek Przeciwdziałania Problemom Alkoholowym, bo tak brzmi oficjalna nazwa placówki, która kiedyś funkcjonowała jako Izba Wytrzeźwień, zamknięta została z powodu zagrożenia koronawirusem.
– Wszyscy musimy się jakoś bronić – usłyszeliśmy w ośrodku. – To kwestia ostrożności.
Od teraz więc ci, którzy przesadzają z piciem alkoholu i kwalifikują się poprzez swoje zachowanie do czasowej izolacji, lądują w specjalnych pomieszczeniach w bielskiej komendzie policji.
– Mamy takie pomieszczenia, są przystosowane właśnie dla osób zatrzymanych w związku z zachowaniem pod wpływem alkoholu – tłumaczy aspirant Roman Szybiak, rzecznik prasowy KMP w Bielsku-Białej.
Izba wytrzeźwień musi się bronić a policja już nie. Specjalne pomieszczenie może nie ochronić przed koronawirusem jak uzasadniają w izbie wytrzeźwień a nie alkoholikiem panie aspirancie.
Bardzo dobrze wyciągali pieniądze za nic