Tak jak było zaplanowane 1 kwietnia ruszą w Bielsku-Białej wypożyczalnie rowerów miejskich
Cieszą się one w grodzie nad Białą dużą popularnością i użytkownicy miejskich jednośladów z wielką niecierpliwością wypatrują końca zimowej przerwy w ich funkcjonowaniu. Nie inaczej było w tym roku, choć z powodu epidemii koronawirusa możliwy był i inny – czarny – scenariusz. W ratuszu uznano jednak, że nie ma – przynajmniej na razie – potrzeby ograniczania funkcjonowania wypożyczalni. Może będzie nawet lepiej – przyznają urzędnicy – gdy osoby poruszające się po mieście autobusami (na przykład dojeżdżające do pacy) przesiądą się na rowery. Oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności i zasad higieny. Stąd też preferowana jest jazda w rękawiczkach ochronnych (trzeba się w nie zaopatrzyć we własnym zakresie), a dotykowo panele sterujące na stacjach wypożyczeń mają być w miarę możliwości dezynfekowane. Dlatego osoby korzystające z miejskich jednośladów w dobrze rozumianym własnym interesie powinny same zadbać przed jazdą o zdezynfekowanie uchwytów kierownicy i innych (odtykanych w czasie jazdy) elementów wyposażenia roweru.
W nadchodzącym sezonie obwiązywać będą zasady i cenniki za korzystanie z jednośladów, takie jak w roku ubiegłym z jedną wszak – wczesnej już zapowiadaną – istotną różnicą.
Dej pory było tak, iż pierwsze 20 minut pedałowania było darmowe za każdym razem gdy wypożyczało się rower. Oznaczało to, iż z miejskich jednośladów można było w praktyce korzystać za darmo. Wystarczyło tylko kontrolować czas i w porę wymienić używany właśnie rower na „nowy”. Teraz będzie inaczej. Pierwsze 20 minut jazdy będzie darmowe tylko jeden raz w ciągu dnia (pierwsze wypożyczenie). Zmiana ta może zniechęcić wiele osób do korzystania z miejskich rowerów i sprawić, że zainteresowanie wypożyczalniami wśród bielszczan znacznie spadnie.
Nieaktualne, nie ruszą