Choć wyglądało to bardzo groźnie, na szczęście nikt w nie odniósł obrażeń. Wczoraj około 23.00 rozpędzone bmw wypadło na alei Andersa w Bielsku-Białej z jezdni i skosiło znak drogowy oraz barierkę. Wszystko działo się w rejonie przejścia dla pieszych na wysokości ulicy Gruntowej .
Autem kierował młody mężczyzna, który z wypadku wyszedł bez szwanku. Przyczyną była nadmierna prędkość, którą kierowca – jak określa to policja – nie dostosował do warunków jazdy. To nie jedyne takie zdarzenie, jakie wczoraj miało miejsce na bielskich ulicach (tylko na alei Andersa doszło do trzech wypadków). Deszcz jaki po kilku dniach pięknej pogody spadł na Podbeskidziu najwyraźniej zaskoczył kierowców.