Wczoraj rano, około 5.30, dachował jaguar jadący DK1 w Kobiórze. Za kierownicą siedział kompletnie pijany bielszczanin (prawie 2,5 promila).
Zdarzenie miało miejsce na zakręcie, w kierunku na Bielsko-Białą, około 250 metrów przed zjazdem do Promnic. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i dachował, kończąc podróż w przydrożnym rowie. Kierowcy, ani nikomu innemu, nic poważnego się nie stało.
