Kilka różnych aut pozostawiono wczoraj na ul. Broniewskiego w Bielsku-Białej, kierowcy poszli zrobić zakupy na targ. Ktoś wezwał straż miejską. – Takie polowania sobie robicie przy parkingach? – Utyskiwał kierowca jednego z aut. – Wszystkie siły tu skierowaliście, by wypisywać mandaty?
Zgłoszenie do dyżurnego straży miejskiej wpłynęło w sobotni poranek, o godz. 8.20. Ze zgłoszenia wynikało, że są zaparkowane pojazdy w miejscu zabronionym i utrudniają ruch. Wysłano patrol straży miejskiej. Po dojeździe na miejsce okazało się, że na Broniewskiego, przy targowisku stoi zaparkowanych kilka aut. Niektórzy kierowcy zdążyli zrobić zakupy i odjechać jeszcze przed przyjazdem straży miejskiej.
– Wie pan, że nie muszę mieć przy sobie ani dowodu osobistego, ani prawa jazdy? Jestem xxxx (nie publikujemy profesji, którą wykonuje ten mężczyzna – red.) głośno i wyraźnie podkreślał swój zawód kierowca białego subaru. – To zawracanie głowy. Proszę zobaczyć na ten parking, jest pełny. Takie polowania sobie robicie przy parkingach? – Wszystkie siły tu skierowaliście, by wypisywać mandaty? – pytał strażnika miejskiego. Czy profesja, którą głośno podkreślał ten mężczyzna, upoważnia go do naruszania przepisów ruchu drogowego?
W momencie prowadzonych czynności przez funkcjonariusza straży miejskiej przechodził inny mężczyzna, który splunął i rzucił wulgarnym epitetem w kierunku strażnika. Być może ten mężczyzna zmieni zdanie, gdy w klatce schodowej jego domu będą załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne bezdomni? Być może wtedy zacznie postrzegać strażników w miejskich w innym świetle i będzie prosił o pomoc dyżurnego straży miejskiej?
Kierowca kolejnego auta na widok strażnika miejskiego, domyślił się, że popełnił wykroczenie i zanim ten podjął jakiekolwiek czynności, to zapytał: – Panie władzo, nie da się bez mandatu? – Już odjeżdżam – dodał. To nie pierwsza sobota i pewnie nie ostatnia, gdy wzdłuż odcinka ul. Broniewskiego na jezdni są zaparkowane auta. Być może coś się zmieni w tym, gdy kierowcy zaczną przestrzegać przepisów ruchu drogowego?