Adaja trafiła do cieszyńskiego schroniska jako dziki, przerażony i zupełnie wycofany pies. Za kratkami wypatrzyli ja wolontariusze Fundacji „Lepszy Świat”, którzy zabrali ją do domu tymczasowego, by nauczyć życia z człowiekiem.
Dzień po dniu suczka łagodniała i nabierała ufności. Dziś jest wesołym stworzeniem. Pięknie chodzi na smyczy, a jej pyszczek jest stale uśmiechnięty. Nie boi się samochodów, w na spacerach zachowuje się wzorowo. Uwielbia też drapanie po brzuszku. Do szczęścia brakuje jej tylko domu stałego.
Czy ktoś z naszych Czytelników ją przygarnie? Można dzwonić w tej sprawie do pani Kariny – 662151885.