Rząd reaguje na stale pogarszającą się sytuację związaną z pandemią koronawirusa w naszym kraju. Od jutra cała Polska zostaje objęta strefą czerwoną i kolejnymi restrykcjami.
Nauka w klasach od IV do VIII w szkołach podstawowych przechodzi na tryb zdalny. W godzinach od 8.00 do 16.00 dzieci i młodzież nie mogą się przemieszczać bez towarzystwa opiekunów. Zamknięte zostają restauracje, puby, kawiarnie, które przez dwa najbliższe tygodnie mogą sprzedawać produkty jedynie na wynos. Rząd zakazuje również aktywności grup składających się powyżej pięciu osób. Wprowadzony zostaje także program ochrony seniorów, którzy proszeni są o nieprzemieszczanie się i pozostanie w domach, o ile nie pracują. Starsze osoby mają otrzymać pomoc ze strony wolontariuszy, harcerzy, Wojska Obrony Terytorialnej, w ramach tzw. korpusu wsparcia seniorów.
Premier Mateusz Morawiecki ma nadzieję, że obostrzenia dadzą pozytywny skutek w ciągu 10-12 dni. W innym przypadku będą wprowadzane dalsze restrykcje. – Musimy wiedzieć, że jeśli będą potrzebne dalsze drastyczne kroki, jak zamknięcie granic, zakaz przemieszczania się czy głębszy lockdown, to trzeba będzie się na taki krok zdecydować – powiedział szef rządu. Dodał, że obecne obostrzenia są poważne, ale liczy na to, że gospodarka będzie pracowała na obrotach szybszych niż wiosną.
Minister zdrowia, Adam Niedzielski, zapowiedział, że przed nami krytyczny tydzień. – Spełniają się czarne scenariusze, które mówiły, że będziemy testowali poziom 15 tys. dziennych zachorowań. Z tym mamy do czynienia. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, to w przyszłym tygodniu będziemy narażeni na ryzyko testowania 20-25 tys. zachorowań. Taki scenariusz jest gorszy od czarnego – dodał Adam Niedzielski.
W przyszłym tygodniu zostaną podjęte decyzje dotyczące funkcjonowania cmentarzy w dniu Wszystkich Świętych. Już teraz jednak rząd apeluje do Polaków, by 1 listopada zostali w domach.
