Na razie w Krakowie, przy użyciu turbin i nowatorskiego rozwiązania proponowanego przez naukowców z Politechniki Krakowskiej. Bielsko-Biała tymczasem zaproszone zostało do projektu.
Pod koniec września bielskie władze uczestniczyły w konferencji zorganizowanej przez Politechnikę Krakowską. Zaprezentowano tam jedyny w swoim rodzaju system walki ze smogiem polegający na zainstalowaniu w określonych miejscach miasta specjalnych wież z turbinami, które wymuszać mają ruch powietrza, tym samym przewietrzając miejską przestrzeń ze smogu.
– To prawie futurystyczne rozwiązanie – mówi wiceprezydent Przemysław Kamiński. – Robi wrażenie, owszem, ale całość sprowadza się do tego, że leczymy już skutki, a nie przyczynę zła.
Mimo dość sceptycznego podejścia do tematu, wiceprezydent zapowiada, że o ile znajdą się pieniądze w formie dotacji unijnej, bądź państwowej, Bielsko-Biała mogłoby przystąpić do projektu w formie obserwatora.
– Zawsze warto śledzić jednak takie nowinki technologiczne – twierdzi Przemysław Kamiński.
Polecam przyjrzeć się też ec cieszyn palą tam złym węglem co widać po kominie, a od ludzi wyciągają grube pieniądze za ogrzewanie
a Niemcy włączą swoje mega turbiny i dopiero będziemy mieli smog z ich węgla brunatnego, pomysł bez sensu, lepiej zająć się korporacjami trującymi ludzi
Super pomysł wręcz genialny. W praktyce będzie to wyglądało mniej więcej tak. Turbiny przepędzą smog z Bielska do sąsiedniej miejscowości , a wójt sąsiedniej miejscowości żeby mieć czyste powietrze kupi też takie turbiny i smog przepędzi z powrotem do Bielska. I tak będziemy w okresie zimowym przedmuchiwać smród z miejscowości A do miejscowości B , następnie z miejscowości B do C , a następnie z miejscowości C z powrotem do A.