Wspiął się na barierkę i chciał skoczyć do koryta rzeki. Zauważyli go policjanci, co uratowało mu życie.
Rzecz się działa 2 października o 10.00 w Bielsku-Białej. Policjanci Witold Konik i Mateusz Piątek jechali ulicą Stojałowskiego w stronę zamku. Zawrócili, gdy dostrzegli, że zdesperowany mężczyzna wspina się na barierkę i najwyraźniej ma zamiar skoczyć z wiaduktu nad Białą.
– Powstrzymali desperata w ostatniej chwili, ratując przed samobójczą śmiercią lub kalectwem. 63-latek przyznał policjantom, że chciał popełnić samobójstwo. Mundurowi wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Mężczyzna był trzeźwy. Na szczęście nie doznał żadnych obrażeń. Decyzją lekarza pogotowia ratunkowego, z uwagi na stan emocjonalny, pozostał pod opieką lekarską – relacjonuje Roman Szybiak z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
– Policjanci znaleźli się we właściwym miejscu i czasie. Wiedzieli co robić i zrobili to, jak należy. Dzięki temu uratowali mężczyznę przed niepotrzebną śmiercią lub kalectwem spowodowanym upadkiem z wysokości. Niestety, nie zawsze pomoc przychodzi na czas. Zachęcamy, aby w razie potrzeby szukać pomocy w Podbeskidzkim Ośrodku Interwencji Kryzysowej przy ul. Pięknej 2 w Bielsku-Białej. Pomocy, na terenie całego kraju można szukać dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub Kryzysowy Telefon Zaufania pod nr 116 123 i Młodzieżowy Telefon Zaufania pod nr 116 111 – informuje p.o. rzecznika bielskiej komendy.
Kto ma raz zamiar zrobić samobójstwo tak tak czy tak zrobi to kiedys znałem takich 2 i jeden po roku drugi po 2 to zrobił.
Co za sensacja że to policja każdy kto nosi mundur to jest to jego obowiazek raz na pare lat coś zrobi dla obywatela i sensacja a nie cały czas tępić na polecenie niby władzy.
TO WYRAZNE OGRANICZANIE WOLNOSCI osobistej przez rezim ……RPO do dziela
Serio?