Kilka patroli policji wysłano wczoraj późnym wieczorem po otrzymaniu zgłoszenia, z którego wynikało, iż na terenie posesji przy ul. Witosa w Bielsku-Białej mężczyzna chce popełnić samobójstwo przy użyciu broni palnej.
Zgłoszenie do dyżurnego policji wpłynęło wczoraj o godz. 22.15. Gdy patrole dotarły pod wskazany adres, policjanci usłyszeli huk wystrzału. Po chwili zza jednego z budynku wyszedł mężczyzna z bronią wymierzoną w głowę. Desperat nie zareagował na wezwania policji do odłożenia broni, nie reagował na polecenia policjantów. Mężczyznę skutecznie obezwładniono za pomocą środków przymusu bezpośredniego. Badanie stanu trzeźwości 34-letniego bielszczanina wykazały, że ma on w wydychanym powietrzu blisko pół promila alkoholu. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego mężczyznę zatrzymano do wyjaśnienia. Zabezpieczono broń palną. Dalsze czynności prowadzi policja. Stróże prawa sprawdzą, czy 34-latek broń palną posiadał legalnie.
Świr niech by sobie pier– w ten głupi łeb nigdy bym takiemu nie zabronił ani dzwonił po policję tacy to zagrożenie dla ludzi.
Pewnie kolejny, którego kobieta nie chciała. A był taki męski, broń miał nawet. W internecie było i koledzy mówili, że w stosunku do kobiety trzeba twarda ręka i że one lubią jak je ktoś poniża 😛 Taka tam polemika o niczym. Smutne jest to, że nikt nie sprawdza ludzi, którzy mają broń. Dobrze, że nie wpadł na pomysł, że postrzela sobie do ludzi.
Szkoda że nie strzelił sobie idiota w łeb zostało zagrożenie dla jego otoczenia.
Znawcy… Wszędzie znawcy…
Normalni ludzie (przepraszam, przeciętni) nie mają potrzeby posiadać broni. A dzwonił bo samobójstwo wymaga bardzo dużej samokontroli i zdecydowania. Organizm walczy o przetrwanie. Ludzie, którzy decydują się na samobójstwo podświadomie wierzą, że wydarzy się jakiś cud i coś się wydarzy, ktoś im pomorze. Bzdura na resorach. Cuda nie istnieją, nikt w tych czasach nie przejmuje się innymi. Jesteś słaby to giniesz. Pomoc psychologiczna to jeszcze większą bujda. Życie ludzkie już nic nie jest warte. Takie czasy.
Jak wyjdzie ze broń miał nielegalnie to uratowali go żeby wsadzić do więzienia. A po drodze jeszcze psychiatryk bo próba samobójcza.
To fakt że musiał być pijany skoro strzelił i z tak bliska se nie trafił