Szefostwo cieszyńskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odniosło się do tragicznych wydarzeń w Gdańsku i decyzji Jerzego Owsiaka, rezygnującego z prezesowania Fundacji WOŚP.
W liście otwartym można przeczytać takie słowa:
„Jurku! Jesteś nam po części ojcem, po części mentorem, po części pomnikiem. Informacja o Twojej rezygnacji ze stanowiska prezesa Fundacji zastała nas podczas porządkowania po Finale, po nocy w komisji liczącej, po wyczerpującym weekendzie, w zmęczeniu i stresie. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jaki stan emocjonalny, fizyczny i psychiczny towarzyszył Tobie podczas podejmowania tej decyzji. Możemy sobie jedynie wyobrazić, z czym musisz się mierzyć na co dzień, jak trudne jest zmaganie się z falą hejtu płynącego zewsząd i jak bardzo jesteś tym wszystkim zmęczony. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteś człowiekiem, nie maszyną, masz swoje granice wytrzymałości, które najwyraźniej zostały przekroczone. Dlatego rozumiemy Twoją decyzję, nie oceniamy jej.
Jednocześnie, choć wiemy, że to w żaden sposób nie zniweluje rzeki negatywnych słów i emocji, ślemy Ci moc ciepła i głos wsparcia, dołączając tym samym do masy ludzi w całej Polsce, która nie chce pogodzić się z Twoją decyzją o rezygnacji.
Nasze zrozumienie dla Twojej decyzji wcale nie oznacza, że ją aprobujemy. Po prostu ją rozumiemy i szanujemy. Jednocześnie liczymy na to, że to efekt zmęczenia i stresu, którym trudno się dziwić. Mamy szczerą nadzieję, że gdy odpoczniesz, zregenerujesz siły fizyczne i psychiczne, wrócisz tam, gdzie jest Twoje miejsce, bo dla nas i tak zawsze będziesz twarzą i symbolem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jesteśmy spokojni o losy Fundacji i kolejne Finały WOŚP. Stworzyłeś wspaniały zespół prężnie działających fachowców, którzy nie pozwolą przecież, żeby ćwierć wieku ciężkiej pracy obróciło się wniwecz. I my też nie pozwolimy. Już myślimy o 28. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Będziemy grać głośno w 2020 roku.
Serca pękły nam na pół, gdy z Gdańska spłynęła do nas informacja o zamachu na życie pana prezydenta Pawła Adamowicza, a dzień później o jego śmierci. Ślemy wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom oraz Gdańszczanom pogrążonym w żałobie. Boli podwójnie ze względu na fakt, że sprawca dokonał tej straszliwej zbrodni w dniu naszego pięknego święta. Dlatego od teraz, świętując kolejne Finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, będziemy nosić w sercach dobrą pamięć o prezydencie Adamowiczu.
Jurku, Fundacjo, ludzie Orkiestry! Dajmy sobie czas, pozwólmy zagoić się ranie w naszych sercach i grajmy. Jeszcze piękniej, jeszcze bardziej kolorowo, jeszcze głośniej”.
W związku z ostatnimi wydarzeniami w sposób symboliczny zostanie zakończony 27. Finał WOŚP w Cieszynie, podobnie jak w wielu innych miastach. W niedzielę 20 stycznia o 20.00 na rynku nadolziańskiego grodu rozpalone zostaną zimne ognie. Będzie to forma podziękowania Jerzemu Owsiakowi za 27 wspólnych lat.
– Rozpalmy „Światełko do nieba”, które w tak brutalny sposób zakończyło się w Gdańsku. Bądźmy wraz z innymi Polakami, w ciszy, żeby okazać nasze wsparcie dla rodziny tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska i przede wszystkim dla Jurka Owsiaka, który był i jest motorem naszych działań. Pokażmy mu, że nie tylko na jego wezwanie, ale i dla niego samego, potrafimy zjednoczyć się raz jeszcze i pokazać, że nie pozwolimy, by najpiękniejsza orkiestra świata zamilkła – zachęca Joanna Wesoły, szefowa sztabu WOŚP w Cieszynie.
Na rynek przyniesione zostanie także serce, które wolontariusze wraz z uczestnikami warsztatów organizowanych w Zamku Cieszyn utworzyli w trakcie 27. Finału WOŚP.