Wydarzenia Cieszyn

Cieszyn: Pasażerowie marzną

Słupki rtęci w ostatnim czasie mocno pikowały. Arktyczne wręcz mrozy dotkliwe były zwłaszcza dla pasażerów, którzy przeklinali na czym świat stoi, marznąc w oczekiwaniu na transport w Cieszynie.

Na tzw. placu przesiadkowym przy ul. Hajduka, skąd odjeżdżają i gdzie przyjeżdżają autobusy oraz busy, pasażerów nie brakuje. Większość przebiera nogami, aby choć trochę się ogrzać. Miejsca, gdzie mogliby w cieple poczekać na autobus, nie ma. Węzeł przesiadkowy z poczekalnią dopiero powstaje. Do tego czasu jedynym schronieniem są… wiaty przystankowe. – Ustawienie koksowników, które choć trochę ogrzałyby mieszkańców, nie kosztowałoby zbyt wiele. A przecież zimą zdarza się, że z powodu złych warunków na trasach autobusy czy busy się spóźniają. Koksowniki udało się przecież ustawić na rynku podczas orszaku w Święto Trzech Króli. Dlaczego zatem nie ustawić ich na tymczasowym dworcu, aby oczekujący na autobusy nie przemarzli na kość? – dopytywał jeden z naszych Czytelników.

Takie ogrzewające mieszkańców koksowniki pojawiły się np. na ulicach Rzeszowa. Miasto zadbało, aby punkty ciepła zlokalizowane były w newralgicznych miejscach m.in. na rynku, w okolicach dworca PKS i PKP czy przy większych przystankach. Koksowniki zaczynają grzać, gdy temperatura spada poniżej minus 10 stopni Celsjusza. Na całą zimę w rzeszowskim budżecie przeznaczono na to ok. 20 tys. zł. Czy Cieszyn także mógłby skorzystać z takiego rozwiązania?

– Do tej pory nikt nam nie zgłosił takiego postulatu. Jednak myślę, że jest to dobry pomysł. Jeśli mrozy powrócą, wówczas rozważymy taką sugestię. Nie jest to duży problem, gdyż na stanie mamy dwa koksowniki. Na rynku, 6 stycznia, koksowniki cieszyły się sporym zainteresowaniem – mówi Wiesław Sosin, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Cieszynie.

 

google_news