W szpitalu zmarł jeden z dwóch mężczyzn, którzy wpadli pod koła suva.
Do tragicznego wypadku doszło 14 września o 20.07 na ulicy Wyszyńskiego w Ciścu. 48-letni kierowca toyoty rav4 jechał w stronę Milówki. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, z chodnika na drogę – prosto pod samochód – wtargnęło dwóch mężczyzn. Obaj zostali potrąceni.
48-letni pieszy miał lżejsze obrażenia i po wypadku był przytomny. Przewieziono go karetką do szpitala.
56-latek doznał koszmarnych obrażeń. Był nieprzytomny. Żeby ratować jego życie, sprowadzono na miejsce śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, którym przetransportowano go do szpitala. Niestety, następnego ranka poinformowano policjantów, że lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Wiadomo, że 48-letni pieszy był pijany. Alkomat wskazał ponad dwa promile. Nie jest z kolei znany stan trzeźwości zmarłego 56-latka. Okaże się to dopiero po uzyskaniu wyników badania próbki krwi. Kierowca osobówki był trzeźwy i miał uprawnienia.
Policjanci ustalają teraz wszystkie okoliczności drogowej tragedii.