Warzywa możemy uprawiać na dwa sposoby: poprzez wysiew nasion wprost do gruntu oraz z rozsady. Rozsada to nic innego jak młode roślinki, które wyhodowane zostały z nasion posadzonych w doniczkach, pojemnikach, inspektach, szklarniach czy na rozsadniku, które przeznaczone są do wysadzenia na miejsca stałe w gruncie. Uprawa warzyw z rozsady w wielu przypadkach jest bardziej opłacalna lub nawet konieczna. W sklepie można zakupić gotową rozsadę, ale jej samodzielne wyprodukowanie nie jest trudne. Wystarczy tylko zastosować się do kilku podstawowych zasad. Nasiona warzyw na rozsadę możesz dostać w internetowych sklepach ogrodniczych z nasionami: https://sklep-nasiona.pl/warzywa-sklep-nasiona/
Dlaczego rozsada?
Warzywa uprawia się z rozsady zazwyczaj z kilku powodów. Po pierwsze: opłacalność. Chociaż warzywa, które uprawiamy z rozsady wymagają więcej wysiłku i zachodu niż te wysiewane wprost do gruntu, to jednak może to przynieść też wiele korzyści. Rozsada pozwala uzyskać wcześniejsze plony, w dodatku bardziej obfite oraz lepsze jakościowo. Taki właśnie efekt przyniesie ona w przypadku uprawy cukinii, kabaczka, ogórków czy patisona.
Jeśli chodzi o warzywa takie jak: pomidor, papryka, oberżyna, kawon, melon czy seler to uprawa z rozsady jest konieczna. Są to rośliny które charakteryzują się długim okresem wegetacji, w dodatku są ciepłolubne, więc do gruntu można je wysadzać dopiero po przejściu ostatnich przymrozków, najlepiej w połowie maja. Jeśli zostałyby wysiane wprost do gruntu, to w naszych warunkach klimatycznych po prostu nie zdążyłyby zawiązać owoców oraz dojrzeć zanim nadejdą jesienne chłody.
Rozsadę warto produkować również w przypadku warzyw, które długo kiełkują i niepotrzebnie zajmowałyby dużą powierzchnię grządek, a ich pielęgnacja i podlewanie jest znacznie łatwiejsza i wygodniejsza na rozsadniku.
Gdzie i kiedy produkujemy rozsadę?
Wyprodukowanie rozsady nie jest trudne i możemy to zrobić nawet na parapecie w domu. Potrzebne będą tylko pojemniki, najlepsze będą doniczki torfowe lub wielodoniczki. Rozsadę możemy również produkować w inspekcie oraz na rozsadniku. Inspekty są to drewniane skrzynki, które umożliwiają hodowanie nasion, kiedy na zewnątrz temperatura jest jeszcze niska i oszczędzają nam produkcji sadzonek w domu, co zwykle zajmuje sporo miejsca. Konstrukcja inspektu to drewniana skrzynia przykryta oknem inspektowym, którą umieszczamy na powierzchni ziemi lub na głębokości 50-60 cm. Umieszczając ją w zagłębieniu ziemi nie musimy już stosować dodatkowego ocieplenia. Stanowisko na inspekt powinno być dobrze nasłonecznione oraz zaciszne, a skrzynie nachylone w kierunku południowym.
Rozsadnik to specjalnie przygotowana grządka, która umiejscowiona jest w zacisznym miejscu o wystawie południowej. Warzywa które lubią ciepło powinny zostać na rozsadniku dodatkowo zabezpieczone tunelem foliowym.
Produkcję rozsady rozpoczynamy już w drugiej połowie lutego oraz kontynuujemy ją w marcu i kwietniu. Oczywiście termin wysiewu nasion uzależniony jest od konkretnego gatunku. Najpopularniejszą rośliną produkowaną z nasiona na rozsadę jest pomidor: https://sklep-nasiona.pl/nasiona-pomidorow/
Podłoże dla rozsady
Do produkcji rozsady powinniśmy używać podłoża, które jest bogate w składniki pokarmowe, wilgotne, przewiewne, o pH zbliżonym do obojętnego oraz wolne od szkodników i czynników chorobotwórczych. Można przygotować mieszankę kompostu, torfu wysokiego, piasku oraz ziemi ogrodowej. Do wyhodowania rozsady potrzebna będzie jej 10-20 centymetrowa warstwa.
Nasiona, które wysiewamy do inspektu przykrywamy warstwą piasku lub jego mieszanki z ziemią. Drobnych nasion nie przysypujemy, a jedynie uklepujemy ziemię.
Podstawowe zasady produkcji rozsady
- Dostateczna wilgotność – wysiane nasiona muszą mieć zawsze zapewnioną dostateczną ilość wody. Na początku nie możemy ich podlewać silnym strumieniem wody, ponieważ mogą zostać wypłukane.
- Temperatura – uzależniona jest od konkretnego gatunku. Niektóre warzywa potrzebują kilkunastu st. C do kiełkowania, inne 20-25 st. C.
- Światło – pamiętajmy aby zapewnić roślinom odpowiednią ilość światła, szczególnie jeśli rozsadę produkujemy w domu to najlepsze będzie miejsce tuż przy oknie.
- Pikowanie – często zachodzi konieczność przepikowania roślin do większych pojemników lub z doniczek do inspektu, tak by miały więcej miejsca do rozwoju bryły korzeniowej.
- Hartowanie rozsady – jeśli rozsadę produkujemy w domu to przed wysadzeniem do gruntu należy ja zahartować, tak aby rośliny powoli przyzwyczaiły się do niższych temperatur. Powinno ono trwać od 10 do 14 dni i polega na wietrzeniu roślin.
Jeśli reklama sklepu z nasionami to po co reklama rozsad w tytule? Jeśli tak no to w reklamie brakuje o zbiorze owoców, robieniu przetworów…
po co o rozsadach, wszak nasiona sprzedaje się po ty, by je od razu jeść. Jakieś rozsady i nasiona, ewidentna jawna alogiczność występuje. Tak, tak…
Czytaj kompletnie filozof, nasiona sprzedaje się nie tylko na rozsady ale z rozsad są owoce a z owoców przetwory. Po co o owocach i przetworach przecież rozsady się robi aby je jeść.
Nie oszukuj filozof i posługuj się jednakowym nickiem.
jaką erystyczno-sofistyczną kombinację zastosujesz, aby wybrnąć, no i nie udało się klepitłukowi wybrnięcie. Przeczytał klepitłuk, że ten artykuł dotyczy internetowych sklepów z nasionami? Gdy pojawi się o sprzedaży przetworów na odległość napisz.
Teoretyku, naprawdę zastanów się co piszesz nim napiszesz. Bo momentami upodabniasz się do niejakiego “inżyniera”, który pisze podobnie bez sensu ale jest uzasadnienie bo po jointach, różnica że język ma mocny.
chcesz powiedzieć, że jesteś teoretyczna i wiedzę, którą podobno posiadasz okazujesz bezobjawowo. Ok. nie z takimi przypadkami miałem wątpliwą przyjemność. Nie wiem kim jest niejaki inżynier, ale mogę przypuszczać, że kimś wymyślonym przez klepitłuka.
Klepiesz bzdury. Udaj się na odpoczynek i to nie kilu dniowy, ale kilku tygodniowy lub kilku miesięczny. I wiedzy życzę.
Nie ma rady na głupotę jak rozpiera i dochodzi do tego teoretyczność. O Tobie mowa o teoretyczności a ciągle odwracasz jak “inżynier” (dziś ROZBAWIONY). Każdy zna “inżyniera” kto jest na forum a widzę, że jesteś na forum nie rzadziej niż ja. Ale jesteś kombinatorek i z takim typkiem niem dojdzie się do ładu.
przykrywka klepitłuka to sofistyczna odwrotność. Gdyby nie owe maratony postowe, to miesięczna ilość moich komentarzy byłaby równa godzinnej ilości wypocin klepiłuka. Ale wróćmy do meritum. Jaka jest korelacja między sprzedażą nasion przez sklepy internetowe, a sprzedażą przez sklepy internetowe przetworów.
I rzeczywiście nie ma rady na głupotę, którą klepitłuk próbuje przemycić, jako usilną rację. I wiedzy życzę.
Kombinatorek, wróćmy do zasadniczej sprawy to jest do stosowania przez filozofa kombinatorka jednego, tego samego nicka. Bo inaczej słuszne jest porównanie z znanym każdemu “inżynierem”, że co chwilę występuje pod innym nickiem aby przemycić te same treści. Resztę nie będę wałkowała w tą i nazad bo nie ma sensu.
to do której trzeba wrócić, to co mają sklepy internetowe sprzedające nasiona, do tych jeszcze nie opisanych, a już przez klepitłuka uważanych jako pominięte. Co mają sklepy sprzedające w internecie nasiona do niewymienionych sprzedających przetwory. Jakiś lobbing uskuteczniasz? Domagasz się w artykule o sprzedaży nasion przez internet, aby w jego treści było doradztwo przetwórcze? Ciekawa logika. Typowa dla klepitłuka. I wiedzy życzę.