Z krótką wizytą w Makowie Podhalańskim pojawiła się dzisiaj (6 lutego) wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (Nowa Lewica). Tu od byłego radnego powiatu suskiego Wita Sarleja otrzymała pisma w sprawie problemu z wiaduktem w Lachowicach, w tym artykuł z “Kroniki Beskidzkiej” o tej sprawie!
Nie jest tajemnicą, że wicemarszałek Magdalena Biejat objeżdża różne regiony Polski w ramach kampanii wyborczej, bo jest kandydatką na urząd prezydenta Polski. Dzisiaj (6 lutego) odwiedziła Maków Podhalański, a właściwie stację kolejową w tym mieście. Tu przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach zrobiło się dość głośno o Makowie Podhalańskim, gdy przy wprowadzeniu nowego rocznego rozkładu jazdy pociągów od 15 grudnia, spółka PKP Intercity zlikwidowała wszystkie dotychczasowe postoje swoich dalekobieżnych pociągów.
Na dzisiejszym krótkim spotkaniu z mediami wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat mówiła m.in. o problemach z komunikacją publiczną w Polsce powiatowej, zarówno kolejową, jak i autobusową. Jak podkreśliła postój pociągów spółki PKP Intercity na stacji Maków Podhalański powinien zostać przywrócony. Wspomniała również o inicjatywie mieszkańców z gminy Maków Podhalański, którzy walczą o postój, w tym o Andrzeju Sali, działaczu Nowej Lewicy z Kojszówki. Wicemarszałek Magdalena Biejat przyznała też, że wcześniej rozmawiała o problemie z przebudową niebezpiecznego wiaduktu kolejowego w Lachowicach. O tym rozmawiał z nią były radny powiatu suskiego Wit Sarlej, który wręczył jej m.in. pisma i artykuł z “Kroniki Beskidzkiej”, gdzie szeroko opisano sytuację z obecnym feralnym wiaduktem i koniecznością jego przebudowy.