Władze Czechowic-Dziedzic czekają na decyzję PKP dotyczącą przeniesienia pomnika poświęconego pamięci zamordowanych Żydów.
Beskidzka24 informowała o „Pomniku w skupie złomu”. Stojący przy czechowickiej ulicy Pionkowej monument upamiętnia Żydów, którzy zostali zamordowani przez Niemców podczas likwidacji podobozu Auschwitz – Tschechowitz II. Dzisiaj pomnik mieści się na terenie skupu złomu i jest zamykany za blaszaną bramą.
– Gdyby pomnik stał na terenie gminnym, albo gdyby obok była gminna działka, to sprawa byłaby już dawno załatwiona – przekonuje Jacek Cwetler, przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic i kustosz Izby Regionalnej w Miejskim Domu Kultury. Jak przypomina Janusz Uszok, przewodniczący osiedla Tomaszówka, starania o przeniesienie pomnika zapoczątkowano już w 2014 roku. – Prosili o to mieszkańcy osiedla, a właściciel terenu zawsze miał dobrą wolę. Niestety, nie wypaliła koncepcja przeniesienia pomnika w pierwotnie określone miejsce, bowiem uznano, że nie jest bezpieczne z uwagi na bliskość linii energetycznych – przypomina Janusz Uszok. – Zaangażowanie władz miasta też było bardzo duże, ale czasem trudno coś zrobić, gdy nie jest się właścicielem gruntu – zauważa wiceburmistrz Paweł Mrowiec. Jacek Cwetler wskazuje na fakt, że krytyka tego, iż pomnik mieści się na terenie skupu złomu, spadła na miasto, tymczasem odpowiedzialność za pomnik powinno wziąć muzeum w Oświęcimiu.
Teraz władze miasta chcą doprowadzić do realizacji koncepcji przeniesienia pomnika kawałek dalej – na teren kolejowy obok niewielkiego dworca. Pomysł zaakceptowały Gmina Wyznaniowa Żydowska w Bielsku-Białej i Muzeum Auschwitz-Birkenau. Rada Miejska już zarezerwowała w tegorocznym budżecie na ten cel 30 tysięcy złotych, choć wiadomo, że pieniądze w tym roku nie zostaną wykorzystane. Wszystko wskazuje też na to, że w finansowaniu budowy pomoże też muzeum w Oświęcimiu, a być może i osiedle Tomaszówka oraz właściciele gruntów, na których dzisiaj stoi pomnik. – Zależy nam, żeby pomnik został dobrze zaprezentowany poprzez ustawienie w ładnym otoczeniu na skwerku. Nowa lokalizacja umożliwi organizację uroczystości i składanie kwiatów – mówi Paweł Mrowiec.
– Trwają rozmowy w sprawie przekazania gminie działki pod pomnik. Prowadzone są ze spółkami PKP – Zakładem Linii Kolejowych w Sosnowcu i Oddziałem Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach. Mamy już (na razie telefoniczne) zapewnienie, że działka nie jest objęta koncepcją inwestycyjną. Liczymy więc, że uda nam się ją przejąć. Dla mnie ta sprawa jest ważna także z powodów osobistych, bo się wychowałam w tej części miasta. Chodziliśmy pod pomnik i opiekowaliśmy się tym miejscem, co było bardzo wychowawcze. Teraz chcemy zrobić wszytko, by znalazł się w widocznym miejscu i by można tu było organizować bezpiecznie ceremonie – mówi Barbara Herok-Borowska, naczelnik wydział geodezji, kartografii, katastru i gospodarki nieruchomościami w Urzędzie Miejskim. W czechowickim ratuszu sprawdzono, czy rzeczywiście gmina była właścicielem działki, na której znajduje się pomnik, i ją sprzedała, co z czasem poskutkowało „uwięzieniem” monumentu w skupie złomu. – To nigdy nie była gminna działka. Grunty należały do Skarbu Państwa i w latach osiemdziesiątych – dziewięćdziesiątych w trybie uwłaszczeniowym weszły w użytkowanie wieczyste korzystających z nich firm – informuje Barbara Herok-Borowska.