W Wiśle w Czechowicach-Dziedzicach odkryto zwłoki kobiety. Wszystko wskazuje na to, że to poszukiwana od 17 czerwca mieszkanka tej gminy.
2 lipca około 23.00 na ciało natrafił członek prywatnej grupy płetwonurków, zaangażowanej przez rodzinę zaginionej czechowiczanki. Znajdywało się w toni rzeki, na odcinku przy ulicy Nad Wisłą, na wysokości kopalni Silesia.
Po wydobyciu ciała, przeprowadzono oględziny kryminalistyczne. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, co ma umożliwić ustalenie przyczyny śmierci.
Według bielskiej policji, wszystko wskazuje na to, że zmarła to 59-latka z Czechowic-Dziedzic. Kobieta była poszukiwana od 17 czerwca, gdy około 7.00 wyszła z domu i nie nawiązała więcej kontaktu z rodziną.
Hermenegilda?
Niemożliwe aby Hermenegilda podszywacz, jest znacznie starszy, nie wychodzi z domu, boi się toni.