Blisko 80-letni doświadczony samorządowiec w drodze na roraty pomalował czerwoną farbą znienawidzony przez siebie pomnik Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach. Określa to jako gest symboliczny i polityczny, a nie chuligański. I szykuje się do sądowej batalii.
79-letni Karol Bielas w ostatnich latach pełnił funkcje radnego Rady Miejskiej i przewodniczącego zarządu osiedla Centrum. Niedawno Instytut Pamięci Narodowej wręczył mu odznakę honorową dla działacza opozycji antykomunistycznej. Na naszych łamach wielokrotnie relacjonowaliśmy jego batalię o to, by doprowadzić do likwidacji lub przeniesienia gigantycznego pomnika Braterstwa Broni usytuowanego w samym centrum Czechowic-Dziedzic, tuż obok ronda Solidarności. – Chodzi mi o to, by ten bolszewicki pomnik zlikwidować. To profanacja, że takie coś stoi niedaleko nowego pomnika Wolności – mówi dzisiaj. Od lat wskazuje, że pomnik, przedstawiający żołnierzy polskiego i radzieckiego, powstał jako wyraz wdzięczności dla Armii Czerwonej. Pomstuje na to, że burmistrz nie wykonał uchwały Rady Miejskiej o budowie nowego pomnika (Wolności) w miejscu pomnika Braterstwa. Taka uchwała wprawdzie została podjęta, ale nie wskazano w niej, co ze starym pomnikiem należałoby zrobić i pozostała w zawieszeniu. Obecnie wojewoda śląski po raz kolejny sam sobie przedłużył termin decyzji dotyczącej przyszłości monumentu. Były radny przyznaje, że być może mógł zrobić coś więcej w czasach, gdy miastem rządzili burmistrz Jan Berger i popierający go klub, do którego należał.
Karol Bielas nie potrafi sprecyzować, jakie dokładnie motywy nim kierowały, gdy postanowił zakasać rękawy i na własną rękę oszpecić pomnik Braterstwa. Podkreśla jednak, że nie działał z pobudek chuligańskich. Czy chodziło mu o akt symboliczny i polityczny? – zapytaliśmy. Stwierdził, że właśnie takie określania dobrze oddają charakter tego czynu.
Rzecz się działa po zmroku 17 grudnia. Karol Bielas wyszedł z domu na roraty. Wcześniej kupił czerwoną farbę w puszce. – W sklepach jest tego dość – mówi. Kolor, rzecz jasna, był tu nieprzypadkowy. Samorządowiec dość chaotycznie pokrywał farbą elementy pomnika, ale najwyraźniej zajęło mu to sporo czasu, bowiem zostawił niewiele pustych miejsc. – To jedyna rzecz, jaką mogłem zrobić. Zrobiłem to też dla teścia, który współpracował z „Bartkiem”, a gdy wyszedł z więzienia to wyglądał jak Chrystus po biczowaniu i mógł tylko płakać – mówi podniesionym tonem.
Ten wybryk byłego radnego zauważył operator monitoringu miejskiego. Strażnicy miejscy przekazali sprawę policji. Czekamy na informację z komendy, jak zakończyło się postępowanie i czy samorządowcowi zarzuca się popełnienie przestępstwa czy tylko wykroczenia. Karol Bielas sam tego nie wie. – Chyba chodzi o coś w rodzaju zniszczenia mienia. Sam nie wiem. Bardzo mi się wzrok pogorszył i mam problem z czytaniem dokumentów. Na szczęście koledzy mnie wspierają, także pod względem prawnym – podkreśla. Jak mówi, gdy pojawili się u niego mundurowi, od razu przyznał się do winy i stwierdził, że się cieszy, iż wyszło to na jaw.
Radny zaprzecza plotkom, jakoby do pomalowania pomnika miał go namówić inny znany prawicowy samorządowiec. – Proszę nie wierzyć tym oszczerstwom. To była moja decyzja – oznajmia.
10 maja w Sądzie Rejonowym w Pszczynie ma się odbyć rozprawa w tej sprawie. – Normalnie do tego podchodzę. Spokojnie i bez stresu. Wiem, że to ja mam rację. Będziemy walczyć o uniewinnienie. Jeśli będzie trzeba, to w kolejnych instancjach. Zwrócimy się też do wojewody śląskiego – informuje.
– W Sądzie Rejonowym w Pszczynie odbędzie się rozprawa karna przeciwko sprawcy pomalowania na czerwono pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Czechowicach-Dziedzicach. Sprawcą tej „zbrodni” jest były czechowicki radny, zięć bestialsko torturowanego i skazanego na śmierć żołnierza NSZ, który walczył z sowiecką okupacją w zgrupowaniu Henryka Flamego „Bartka”. Sprawca to starszy człowiek, który nawet nie próbował przed policją ukrywać swojej „winy”. Pomalowany przez niego, skłócający społeczeństwo Czechowic-Dziedzic pomnik, zgodnie z obowiązującym prawem powinien dawno już zostać usunięty z przestrzeni publicznej, ze względu na gloryfikację Armii Czerwonej, która będąc narzędziem w rękach totalitarnych (bolszewickich) zbrodniarzy, dopuściła się w 1920, 1939 (jako sojusznik Wehrmachtu), 1944, 1945, 1956 (na Węgrzech), 1968 roku (w Czechosłowacji) licznych zbrodni i służyła zniewalaniu Europy Środkowej, w tym Polski. Proszę o solidarność ze starszym człowiekiem i udział jako słuchacze w jego rozprawie, która – wszystko na to wskazuje – będzie procesem politycznym. Postkomuna będzie próbowała rozładować swoje frustracje na odważnym, działającym ze szlachetnych pobudek starszym człowieku. Nie pozostawmy go samego! – zaapelował dzisiaj Mariusz Sekta, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości.
Część czechowickich samorządowców sprawę określa jako absurdalną, a czyn radnego jako zwykły wandalizm. Wskazuje przy tym, że pomnik przedstawia tylko sylwetki dwóch żołnierzy, a żaden jego element, w tym napisy, w żaden sposób nie gloryfikuje Armii Czerwonej.
W artykule, bez mojej zgody i wiedzy zamieszczono zdjęcia mojego autorstwa, podpisując je moim imieniem i nazwiskiem, co może sugerować mój udział jego napisaniu, czemu stanowczo zaprzeczam i przeciwko czemu protestuję! Artykuł jest moim zdaniem tendencyjny.
Oto relacja gen. Zygmunta Berlinga po przybyciu do Warszawy. . „Po moim przybyciu z przedmieść Warszawy do Lublina zastałem tam straszną sytuację. W całym kraju pachołkowie Berii z wojsk NKWD szerzyli spustoszenie. Sekundowały im w tym bez przeszkód kryminalne elementy z aparatu Radkiewicza. Ludność okradano z jej mienia w czasie legalnych i nielegalnych rewizji. Zupełnie niewinnych ludzi deportowano i wtrącano do więzień. Strzelano do ludzi, jak do psów. Dosłownie, nikt nie czuł się bezpieczny i nie znał dnia ani godziny. Naczelny prokurator wojskowy powiedział mi po powrocie z inspekcji, na którą wysłałem go do więzień Przemyśla, Zamościa, i Lublina, że trzyma… Czytaj więcej »
A na tym pomniku stoi właśnie polski żołnierz, może nawet Berlinga.
Agresja ZSRR na Polskę 17 września 1939 o godzinie 4.00 rano wojska sowieckie Frontów Białoruskiego i Ukraińskiego w sile około 1 miliona żołnierzyy przekroczyły wschodnie granice Polski, łamiąc postanowienia paktu o nieagresji (1932), umowy wynikające z przynależnościdodo do Ligi Narodów oraz realizując ustalenia tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow – czwartego rozbioru Polski. Wojska Korpusu Ochrony Pogranicza posiadały bardzo znikome stany osobowe. Przekraczające granice wojska sowieckie napotkały jedynie opór słabych jednostek Korpusu Ochrony Pogranicza i nielicznych oddziałów wojskowych, liczących łącznie 30 tys. żołnierzy. Dyrektywa Naczelnego Wodza nakazywała unikania walk z Armią Czerwoną i podejmowanie ich tylko w przypadkach prób rozbrojenia lub utrudniania… Czytaj więcej »
@Onufry te idiotyzmy to opowiadaj w domu,nie na forum.
Drodzy państwo, wyznawcy jedynie słusznej ideologi mówiącej o sowieckim wyzwoleniu i wiekopomnym długu wdzięczności jaki mamy wobec dzielnego narodu rosyjskiego… To wyzwolenie było niczym innym jak wyzwoleniem z cnoty. Gwałty na kobietach i dzieciach tak zwanych wyzwolicieli plus wymordowanie reszty najwartościowszych obywateli i zgotowanie kolejnej niewoli na 50 lat, która w pewnych aspektach jak widać, w umysłach niektórych ludzi trwa do dzisiaj. Otóż gdyby ta azjatycka dzicz ze wschodu nas nie “wyzwoliła”, zrobili by to alianci. Jednak niestety w najbliższym otoczeniu decydentów alianckich byli agenci sowieccy. I tak np. zamiast lądować na Bakanach i wyzwalać Europę Środkową alianci lądują na… Czytaj więcej »
Co ja tutaj słyszę? Afirmacja Eisenhowera bo byt zwolennikiem III wojny światowej? Mało ofiar podczas II wojny światowej i potrzebna III wojna? Aby Amerykanie mogli nas wyzwolić musieli być na tyle silni. A nie byli i potrzebna była do przepędzenia Niemców ta dzicz ze wschodu gotowa do wykrwawiania się w większym stopniu niż Amerykanie. Trzeba pamiętać, że Amerykanie byli też zaangażowani w wojnę na II froncie – z Japończykami. Bardzo krwawą wojnę z fanatykami. A u boku tej dziczy ze wschodu walczyli również nasi żołnierze. Nie nasi? Alianci lądowali na Sycylii a nie na Bałkanach w wyniku działań agentów sowieckich?… Czytaj więcej »
Ten pomnik nie obraża pana Karola tylko obraża wszystkich Polaków!
Proponuję panu Karolowi w ramach
zadośćuczynienia wyczyścić pomnik. Wszyscy popierający jego czyn mogą mu pomóc ciekawe o ile lżej będzie staruszkowi?
Zgoda. I w ramach zadośćuczynienia aby radny PiS odwołał bzdury obrończe przywołujące do winy starszego pana – winę komuny historycznie. “Poleciał” nawet do roku 1920.
Wielki bohater z p. Karola. Zaatakował farbą pomnik dwóch szeregowych żołnierzy pod osłoną nocy i teraz czuje się dumny.
Dla mnie to pospolity wybryk Chuligański. Niech wyczyści pomnik i po sprawie.
Przykre. Pomnik jest dla tych wszystkich przelewających krew aby ten Pan mógł dziś oddychać. Tyle w temacie.
Czechowiczanie stańmy murem za KAROLEM BIELASEM !!!
Tzn, p. Karola umieścić za mur? 🙂
tak za murem do celi z nim !!
Gdzie byleś dziadu, jak ten biedny polski żołnierz z pomnika – sybirak, przelewał krew i gonił stąd nazistów? W pieluchy robiłeś? Zieć szwagra, córki brata drugiego męża był torturowany. Śmiech na sali. Przykladnie ukarać dziada.
Nie tak ostro jeśli proporcje zostały już zachwiane w podejściu sprawcy i obrońcy radnego. Obrażany jest zdrowy rozsądek ludzi myślących nie związanych politycznie.
Masz geny po ruskim wyzwolicielu?
Gentleman
Spoko koleś.
Czy policja przyszła do byłego radnego o 6 rano? Coś się pomieszało starszemu panu w głowie w rozumieniu prawa. Za dużo czasu na myślenie. Z puszką farby iść na roraty?
Aż trudno uwierzyć że takie rzeczy – jakby z kabaretu – w naszym kraju zaczynają się dziać naprawdę i coraz mniej ludzi w ogóle się dziwi
Należy się dziwić bo to jest pan, który do niedawna stanowił prawo będąc radnym. Chciał być bohaterem, niechby pomalował pomnik nie pod osłoną ciemności lecz rano i poszedł na policję zgłosić swój czyn. Tutaj wykryto sprawcę z monitoringu. Radny z PIS dorabia do czynu wandalizmu historię polityczną bez potrzeby bo sąd prawdopodobnie uniewinni sprawcę. Póki się będziemy dziwili, znaczy, że jeszcze myślimy.
Nie ma o czym dyskutować, Pomnik miał być już dawno usunięty !!! Brawo za odwagę p.Karolu 🙂
Skoro nie ma o czy dyskutować, to po co dyskutujesz?