Wśród nowej ochotniczej kadry ośrodka pomocy długoterminowej jedna z osób okazała się być zakażona koronawirusem. Część personelu opuściła ośrodek, pozostali odbywają w nim kwarantannę.
W ośrodku, po ewakuacji, pozostało na dzisiaj 63 pensjonariuszy. Wszyscy, jak na razie, z wynikiem ujemnym na Sars-Cov-2. Niestety okazało się, że wśród osób, które zastąpiły poprzedni personel ośrodka, jedna jest chora na Covid-19.
– Gdy to wyszło na jaw kilka dni temu, większość personelu pielęgniarskiego i opiekunki medyczne opuściły ośrodek mając możliwość odbycia kwarantanny w domu – mówi Jacek Dutkiewicz, lekarz Grupy Beskidzkiej GOPR, nie ukrywając przy tym rozczarowania taką decyzją. – Pozostałe osoby zdecydowały się pozostać w Ad-Finem i z miejsca przejęły obowiązki nad pensjonariuszami.
Jak twierdzi Dutkiewicz, najpóźniej 15 maja przeprowadzona ma być ponowna akcja pobierania wymazów od wszystkich osób w ośrodku. Kwestią najważniejszą jest teraz ustalenie, czy na skutek kontaktu personelu z osobą zakażoną, wirus ponownie zagnieździł się w ośrodku. Miejmy nadzieję, że tak nie będzie.
Tymczasem lekarz Grupy Beskidzkiej GOPR zauważa, że odkąd w ośrodku pojawili się goprowcy, żołnierze, duchowni i strażacy miejscowa ludność ruszyła im z pomocą.
– Mam doświadczenie w wielu różnych akcjach ratunkowych – mówi Dutkiewicz. – Ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Ci ludzie są wspaniali. Zorganizowali się i nie ma dnia, abyśmy nie doświadczali od nich pomocy. Gotują nam zupy, zresztą pensjonariuszom również, pieką ciasta, dostarczają wodę… Wszytko koordynują władze z panią wójt na czele. Czuć dzisiaj tutaj, w Czernichowie, ludzką solidarność.
To wszystko są budujące informacje. Jednak już nieco w tle, po opadnięciu pierwszych emocji, wciąż rozgrywają się dramaty tych, którzy opuścili ośrodek jako osoby zakażone, bądź wycieńczone ponad ludzkie granice, a także ich rodzin.
– Dla mnie to był zwykły sadyzm, że przez tyle tygodni nie mogłam uzyskać z ośrodka żadnej informacji o stanie zdrowia mojej mamy – żali się nam mieszkanka powiatu żywieckiego, pani Beata. – Nie zliczę ile razy tam dzwoniłam i zawsze bezskutecznie. Moja mama była ujemna, gdy ja wywożono. Trafiła do szpitala, bo była odwodniona i na skraju wyczerpania. W szpitalu okazało się, że jest jednak zakażona. Dzisiaj praktycznie umiera…
Pan Marek z Oświęcimia, z kolei, po wywiezieniu swojej matki z ośrodka, szukał jej przez bite trzy doby.
– Nie mogłem się dowiedzieć, gdzie ona trafiła… – opowiada. – W końcu znalazłem ją w szpitalu zakaźnym w Częstochowie i dowiedziałem się, że – o dziwo – jest ujemna. Dzisiaj szpital wydzwania do mnie, bo chcą mamę wypisać. Tylko, że nie ma miejsca, które mogłoby ja przyjąć.
Czernichów to dzisiaj historie wielu ludzi. To również moment, w którym nadal tak naprawdę nie wiadomo, jak dalej sytuacja się tam potoczy. Do tematów będziemy oczywiście powracać.
W Czernichowie ludzka solidarność, pani wójt z mieszkańcami pomaga pensjonariuszom i służbom pracujacym w tym ośrodku. To jest piękne. Ale gdzie jest właścicielka tego ośrodka i pani dyrektor? Co one teraz robią? Czy ktoś może mi to powiedziec? Najlepiej brać pieniądze, ale jak się coś złego dzieje, to się głowę chowa w piasek. Czy one poniosą jakąś odpowiedzialność za swoją bezczynność?
Watpie
Niech ktoś w końcu poda prawdziwa liczbę zgonów w gminie Czernichów bo wiadomo ze są to zgony pensjonariuszy ośrodka te dane są zanizone o co najmniej 250 procent jak nie wiecej
Czy ktoś ma info o ewakuacji całego ośrodka w Czernichowie z powodu dodatnich wyników ?
Czegoś tu nie rozumiem. W ośrodku jest 63 pensjonariuszy. A obiady dla nich gotują mieszkańcy Czernichowa. To ja się pytam, co robi właścicielka ośrodka i Pani dyrektor Gołuch? Czy nikt nie nadzoruje pracy tego ośrodka? To można pobierać pieniądze od pensjonariuszy i nie wywiązywać się że swoich obowiązków? To nie jest w porządku. Rodziny pensjonariuszy zróbcie coś dla swoich bliskich. Chętnie się przyłącze, chociaż moja krewna obecnie jest w szpitalu, a nie w ośrodku.
Z tego co wiem codziennie przyjezdza catering z posilkami dla pensjonariuszy zapewniony przez dyrekcje osrodka, to ze mieszkancy pieka ciasta (bo tyle jest napisane w artykule) nie jest rownowazne z tym ze nie dostaja jedzenia.
dokładnie catering jest zapewniony przez ośrodek a z tego co wiem ciasta i inne pieką pracownicy ośrodka przebywający akurat w domu:-) pomoc z zewnątrz tez jest dla przebywających tam służb wojska, gopr itp.
To nie pracownicy osrodka pieką te ciasta:) nie opowiadaj głu…skoro nawet nie wiesz dla kogo są te ciasta …jesteś mało wiarygodna!!!
Do nie wiem: Chcesz znac prawde dzwon do źródła a nie szerz plotek wierzac slepo w inf medialne!
Nikt nie odbiera telefonu
Ośrodek chcą uruchomić już w czerwcu posprzątają trochę zdezynfekuja i zwioza ludzi powodzenia
A czemu mieliby noe uruchomic?
Bo nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa a epidemia się jeszcze nie skończyła…już wiesz dlaczego
A mnie bardzo ciekawi, gdzie mają wrócić pensjonariusze , którzy zostali rozwiezieni do różnych szpitali zakaźnych i mają teraz potwierdzone 2 kolejne wyniki ujemne . Co z nimi będzie bo przecież szpitale nie będą ich trzymać dalej . Czy ktoś zadał sobie trudu aby o nich pomyśleć ?
No chyba nie chcesz ich wysłać z powrotem do tego osrodka …
Pacjentów ze szpitali nie przyjmują do ośrodka, nawet nie zapewnili innego miejsca. W dodatku zawożąc tatę do szpitala nie spakowali mu żadnej torby, pojechał tak hak stał. A teraz rzeczy nie odzyskam. Porażka pani dyrektor i panje zarządzające!!!!!!!!
Podobno że rzeczy są spakowane do jakichś worków i opisane . Ale czy to prawda ?
Tak to prawda,ziemia jest płaska.
Nie moga ich przyjac, przeciez maja kwarantanne, dopoki sanepid nie zdejmie jej z zakladu to przyjec nie bedzie.
Jestem w podobnej sytuacji, męża też wywieźli do szpitala zakażnego. Jak można to proszę o kontakt
Pensjonariusze którzy przebywają jeszcze w szpitalu zakaźnym a mają już 3 wyniki negatywne kwalifikują się do opuszczenia szpitala i w pierwszej kolejności naciskali aby rodzina zabrała ze szpitala zakaznego tylko na kilka dni a co potem ? No nikt nie wie . Cisza . Przecież oni muszą mieć opiekę medyczną . W chwili obecnej szukają miejsca gdzie ich ulokować . I znowu horror dla pensjonariuszy . Strach gdzie znow trafia .
A jaka opiekę medyczne mieli tam w osrodku skoro z początku zaraz jak zaczęła się ta kwarantana nie było tam nawet lekarza???
Czernichów nie zapewnił żadnego innego ośrodka dla mojej rodziny. Po wyjściu ze szpitala musiałam wziąć go do siebie.
Czernichow nie ma jak tego zapewnic, jedynie nfz moze cos takiego zrobic.Poza tym wszedzie zaklady sa full.
Niech zapewni ośrodek przecież ma jeszcze dwa inne ośrodki??? Co ma do tego NFZ?? To jest prywatne!!!
Do dwóch innych ośrodków tej firmy
Mieszkańcy gotują dla pensjonariuszy…? Czy ktoś rozumie coś z tego…? To na kim spoczywa obowiązek zaopiekowanie i nakarmienia pacjenta? To jakiś matrix jest
Ja się pytam za co biorą pieniądze skoro mieszkańcy gotują? A nie odliczają tego z opłaty!!!
Jak znamy życie żadnych wielkich lonsekwencji nie będzie sprawa.
bedzie się ciągnęła długo aż w końcu zapomnimy o co chodziło a winni w najgorszym przypadku dostaną śmieszne kary i to w zawieszeniu i na tym się zakończy biznes będzie dalej prosperował tyle że będą ostrozniejsi
Szefowa się uaktywniła bo za chwilę trzeba otworzyć ośrodek zdezynfekować posprzątać i heja od poczatku
Kłamstwa i tuszowanie były od początku i dalej to funkcjonuje tam nie ma jednej osoby która nie byłaby zakażona a mówią że wszystkich zakażonych wywieźli testy powinny być robione co chwila to by się okazało że wywieźć trzeba wszystkich
Pan Dutkiewicz otrzymał informacje o dodatnim wyniku opiekunki wcześniej niż ja powiadomił sanepid dlatego nieświadoma opuściła ośrodek a nie jest tajemnicą że Pan Dutkiewicz się z nią nie dogadywał
Z pracownikami AD finem nikt by się nie dogadał ha ha Panie Jacku świetna robota dziękujemy za Wasza pomoc jesteście Wielcy
Nawet szefowa się uaktywniła witamy jak zdrówko
A ja to kto??? Kto może mieć informacje o zakażonych…???
Dzięki Panie Jacku!!! Czernichow pomaga od początku!!! Tylko dopiero pan to docenił!!! Dziękujemy GOPR ze nie zostawiliście tych chorych ludzi!!
O tak całej Gminie Czernichow i pobliskim miejscowościom należą się podziękowania.
Mnie zastanawia co się dzieje z pacjentami tam? Pierwsze była mowa o pensjonariuszach wywiezionych z ośrodka, którzy mieli wynik dodatni testu na Covid-19. Teraz, piszą, że jedna osoba z personelu jest zakażona?Mam rozumieć, że u żadnego z pensjonariuszy nie wystąpił już koronawirus tylko u tej jednej osoby pracującej w Ad-finem? Może środki zabezpieczające jednak nie dają 100 % ochrony i pracownik zaraził się na miejscu. Dziwna historia jak dla mnie
jak podają media ogólnopolskie Czernichów na Śląsku.W krótkim czasie zachodniomałopolski powiat o kilkusetletniej historii w swoim macierzystym regionie przerobiono na hanysów. Gratulacje.
Jakby Pan trochę poczytał to nie jeden Czernichów w Polsce, pozdrawiam
mają podawać Czernichów w woj.śląskim.Tak niewiele a tak wiele
brawo
W Warszawie sobie myślą (nawet w najlepiej notowanych mediach), że nawet Częstochowa leży na Śląsku.
Kłamstwo śląskie kwitnie
Sa dwie miejscowości Czernichów. Jedna na Śląsku druga pod Krakowem w małopolskim.
Gościu, Czernichów znajduje się m.in. w powiecie żywieckim, tj. woj. śląskie i o tym właśnie mowa. My kojarzymy Śląsk raczej z Dąbrową Górniczą, Katowicami i leżącymi obok miastami górniczymi. Natomiast Czernichów jest również niedaleko Krakowa i w innych częściach Polski. A tutaj mowa o tym k. Żywca.