Pewien mężczyzna dwa razy próbował ukraść cztery piwa, ale na drodze dwukrotnie stawał mu ten sam policjant.
12 września sierż. szt. Bartłomiej Krupa, w czasie wolnym od służby, robił zakupy w sklepie przy ul. Grunwaldzkiej. Nagle ze sklepu pospiesznie wyszedł pewien mężczyzna, a za nim wybiegła pracownica marketu, krzycząc „łapać złodzieja”. Policjant ruszył w pogoń i szybko dopadł sprawcę kradzieży. Na miejsce przyjechał patrol policji. Ustalono, że mężczyzna dokonał kradzieży czterech puszek piwa „Dębowe” o wartości 18 złotych. Towar wrócił na półkę sklepową, a sprawcę kradzieży ukarano mandatem karnym.
Niespełna godzinę po wydarzeniach na ul. Grunwaldzkiej ten sam policjant robił zakupy w sklepie przy ul. Sobieskiego. Po wyjściu ze sklepu zatrzymał się na chwilę, by odebrać telefon. Zauważył znanego mu już mężczyznę z poprzedniego sklepu. Amator darmowego piwa też dostrzegł policjanta i znowu rzucił się do ucieczki. Ale znowu nie dał rady, policjant był szybszy. Okazało się, że łupem złodziejaszka po raz kolejny padły cztery puszki piwa „Dębowe” o wartości 18 złotych! Mężczyzna został doprowadzony do sklepu, a następnie przekazany policjantom z Komisariatu Policji III w Bielsku-Białej.
Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny.
A napisano spragnionych napoić.
To jest lepsze od filmów Luise De Finesa😂
Napad 100 lecia ale sensacja złapanie pijaczka bezdomnego ledwo ruszającego nogami, będzie awans i medale za to co zrobiłby każdy Polak.