Bielskie Pogotowie Ratunkowe przekaże używaną karetkę do walczącej z rosyjskim najeźdźcą Ukrainy. Zgodę na to wraziły władze powiatu bielskiego, który jest organem prowadzącym tej instytucji. Wysłużony ambulans będzie niósł pomoc medyczną mieszkańcom Tarnopolszczyzny na południu kraju.
– Karetka marki Fiat Ducato była przez siedem lat intensywnie eksploatowana w bielskim pogotowiu. Auto ma spory przebieg – ponad 350 tys. przejechanych km, mocno zużyte podzespoły i liczne ogniska korozji. W kolejnym kontraktowaniu pojazd nie będzie spełniał wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia – wskazuje Magdalena Fritz, rzecznik Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej.
Jak mówi Wojciech Waligóra, dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, to konkretna odpowiedź na prośbę metropolity lwowskiego, Mieczysława Mokrzyckiego. Będzie to trzeci używany ambulans bielskiego pogotowia, który od początku agresji rosyjskiej trafi do Ukrainy.
– Jedna nasza karetka jest w Kicmaniu, a druga w szpitalu w Haliczu, do którego trafiają ranni żołnierze. Ta ma trafić do placówki, która zajmuje się rehabilitacją wojskowych – mówi szef pogotowia, który pozostaje w stałym kontakcie z placówkami, którym pomaga powiat bielski.
Bielskie Pogotowie Ratunkowe podsumowało rok niesienia pomocy. Na wschód trafiły dary, w tym mnóstwo sprzętu medycznego, wycenione na ok. 2 mln zł. – Wykonaliśmy 15 transportów na polsko-ukraińską granicę. Wracając, zabraliśmy przy okazji stamtąd trzy osoby, które trafiły do polskich szpitali. Moi pracownicy właśnie zamknęli i rozliczyli się z założonej zrzutki. Mogę dodać, że „przeszli” też przez kontrolę urzędu skarbowego – informuje Wojciech Waligóra.
Dyrektor pogotowia podkreśla, że pracownicy pomagali w swoim wolnym czasie. Dodaje, że te działania nie obciążały pogotowia, a były możliwe dzięki zaangażowaniu mnóstwa ludzi i instytucji z zewnątrz. – Na apel moich pracowników o wsparcie odpowiedzieli m.in. ratownicy medyczni z Niemiec i Finlandii, pomagaliśmy w ich transportach na wschód. Nasze działania wspierali ratownicy medyczni z całego kraju oraz powiat bielski, który płacił za paliwo z darowizny otrzymanej z powiatu partnerskiego Rhein-Erft – przybliża Wojciech Waligóra.
– Prośby z Ukrainy nadal przychodzą, a pomoc dalej płynie za naszą wschodnią granicę. Teraz w zimie do Ukrainy „pojechały” odzież i buty oraz żywność. Bielskie pogotowie przekazuje pomoc medyczną z powiatu bielskiego. Do dwóch szpitali – w Iwano-Frankowsku oraz Kicmaniu – trafiły respiratory, które otrzymaliśmy od partnerów z Niemiec, powiatu Rhein-Erft. Właśnie przyszły podziękowania z Ukrainy wraz ze zdjęciem ze szpitalnego oddziału, gdzie sprzęt już pomaga – wylicza Magdalena Fritz.
Naszym bohaterskim zwycięskim braciom najbardziej potrzeba śmiercionośnej broni aby mogli zlikwidować zbrodniczego agresora a nie leczyć żołnierzy których brakuje ponieważ kuloodporne kamizelki od naszych zamorskich partnerów zapewniają 100% bezpieczeństwo na polu walki