Około 9.10 na ul. Bystrzańskiej w Bielsku-Białej samochód osobowy skosił ogrodzenie posesji i wpadł do ogrodu. Na tzw. piekiełku w trzy dni, w tym samym miejscu, rozbiły się co najmniej trzy samochody osobowe.
Do zdarzenia doszło na wysokości posesji nr 93. Kierujący samochodem osobowym marki fiat, jadąc w kierunku centrum miasta, nie dostosował prędkości do warunków drogowych, utracił panowanie nad kierowanym pojazdem, który z impetem skosił ogrodzenie posesji. Nikomu nic się nie stało, kierowca osobówki był trzeźwy. Zdarzenie zakończono postępowaniem mandatowym.
Wczoraj około południa w tym samym miejscu osobowy fiat wypadł z łuku jezdni i po wykonaniu obrotu wokół osi, uderzył tyłem pojazdu w latarnię. Kierującej fiatem nic się nie stało. 25 grudnia w godzinach porannych, w tym samym miejscu, osobowy ford uderzył w barierę. Więcej o tej kolizji pisaliśmy w artykule: Trafił autem w barierę
– Wcześniej samochody wpadały mi do ogrodu. Ostatnio ta bariera dwa razy „uratowała” mój płot – stwierdził nam mieszkaniec pobliskiej posesji. – Strach iść chodnikiem, bo nie ma się żadnej pewności, czy jakieś auto nie wpadnie na chodnik albo z jednej, albo z drugiej strony ulicy – dodał sąsiad.
Czyżby nie trafił w kolumnę premiera ???
Same Seicento…. Ciekawe..