Ogromne straty wyrządził pożar jaki w niedzielę rano wybuchł w budynku letniskowym na suskim Podksiężu.
Gdy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia właściciela budynku nie było już w domu. Zdążył o własnych siłach z niego wyjść i znalazł schronienie u sąsiadów (potem został odwieziony karetką do szpitala). Druhowie zostali powiadomieni natomiast, że w drewnianym budynku znajduje się butla gazowa. W pierwszej kolejności skupili się na jej odnalezieniu, wyniesieniu i schłodzeniu, by nie doszło do wybuchu. Ogień strawił wnętrze domu, niszcząc meble, sprzęty oraz opalił strop. W efekcie straty sięgają 200 tys. zł. Ustalono, że pożar był wynikiem złego ustawienia piecyka gazowego.
