Bielsko-Biała Na sygnale Żywiec

Dopalacze jak narkotyki. 12 lat więzienia za handel

Fot. KPP Cieszyn

W polskim prawie dopalacze zostały zrównane z narkotykami. Za ich posiadanie i wprowadzanie do obrotu grożą już identyczne kary.

Od początku roku w województwie śląskim odnotowano już około 650 zatruć dopalaczami. Policjanci codziennie podejmują interwencje związane z tymi niebezpiecznymi substancjami. Bywa że amatorzy używek nieznanego pochodzenia zupełnie tracą nad sobą kontrolę – robią się agresywni, a także sami się okaleczają. W najgorszych przypadkach zatrucia kończą się śmiercią.

W powiecie żywieckim problem dopalaczy wydaje się być o wiele mniejszy, niż na przykład na Górnym Śląsku, gdzie te trucizny zbierają śmiertelne żniwo. Dopalacze są ujawniane przez policjantów incydentalnie, głównie podczas zatrzymań osoby, posiadającej też narkotyki. W tym roku był tylko jeden przypadek, gdzie rodzic powiadomił policję o zatruciu się jego dziecka nieznaną substancją. Finał tej sprawy był taki, że zatrzymano i tymczasowo aresztowana osobę, która usłyszała zarzut wprowadzania do obrotu zabronionych substancji. Dla porównania, w Bielsku-Białej i powiecie bielskim policjanci od początku roku zatrzymali dziewięć osób za posiadanie dopalaczy i jedną podejrzaną o wprowadzanie ich do obrotu, a szpitale zgłosiły 22 przypadki zatruć.

Po zmianach, za samo posiadanie znacznych ilości dopalaczy będzie groziła kara do trzech lat więzienia, a za handel nimi nawet do dwunastu. Do odpowiedzialności karnej zostaną pociągnięci także posiadacze zabronionych substancji, którym będzie groziła grzywna albo kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat trzech. Umorzenie postępowania będzie możliwe jedynie wtedy, gdy przedmiotem czynu będzie nieznaczna ilość dopalaczy przeznaczona na użytek własny.

Dzięki ustawie znacznemu przyspieszeniu ma ulec proces wpisywania nowych substancji na listę związków zakazanych. Znalazł się w niej również zapis nakładający obowiązek zgłaszania do Państwowej Inspekcji Sanitarnej przypadków zatrucia tzw. środkiem zastępczym lub nową substancją psychoaktywną. Do końca marca każdego roku główny inspektor sanitarny będzie zobowiązany do sporządzenia raportu podsumowującego zgłoszenia z całej Polski, a placówki podejrzewające pacjenta o stosowanie dopalaczy będą musiały powiadomić o tym powiatowego inspektora sanitarnego. Ustawa zakłada także utworzenie rejestru zgonów i zatruć spowodowanych przez dopalacze. Nowe przepisy mają zapewnić takie samo wsparcie osobom uzależnionym od dopalaczy, jak osobom uzależnionym od narkotyków – będą mogły liczyć na leczenie, rehabilitację i wsparcie psychologiczne.

– Nowa ustawa jest krokiem milowym w walce z dopalaczami, a ci, którzy twierdzą inaczej nie rozumieją jej idei. Przestajemy bawić się w kotka i myszkę z handlarzami. Przestajemy tolerować dystrybucję i posiadanie dopalaczy, które są o wiele groźniejsze niż narkotyki, bo nie znamy skutków ich działania na młode organizmy – mówiła w Sejmie wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.

google_news