Wydarzenia Bielsko-Biała

Ekrany podzielą centrum. Mieszkańcy zbulwersowani

Fot: Kuba Jarosz

Mieszkańcy Wapienicy wypowiadają się w anonimowej ankiecie, czy chcą, aby w ścisłym centrum ich dzielnicy, przy ulicy Cieszyńskiej, stanęły ekrany akustyczne. Sęk w tym, że nikt już ich zdania nie weźmie pod uwagę, bo decyzje w tej sprawie zapadły dawno temu. Tyle, że nikt ludziom wcześniej nie powiedział tego wprost.

– Jesteśmy zdumieni i zbulwersowani, że chcą nam centrum dzielnicy podzielić na dwie części – tłumaczy Elżbieta Cichoń-Sadowska, szefowa Rady Osiedla Wapienica. – Dlatego przygotowaliśmy anonimową ankietę, która już działa, w której pytamy, czy mieszkańcy chcą ekranów, czy są przeciwni.

Akcja ruszyła teraz, bo zupełnie niedawno, analizując mapy projektowe przebudowy ulicy zorientowano się, czym są małe, jak tłumaczy szefowa Rady, punkciki wzdłuż ulicy w centrum dzielnicy. – Nie musimy się przecież na wszystkim znać – mówi Elżbieta Cichoń-Sadowska. – Teraz wiadomo, co tam przygotowano, wcześniej owszem, była o tym mowa, ale na spotkaniu z władzami miasta, jeszcze za pana prezydenta Krywulta, obiecano nam, że żadnych ekranów w centrum nie będzie. Spaliśmy więc spokojnie. No a teraz okazuje się, że jednak ekrany są w projekcie.

Musztarda po obiedzie

Ankieta, mimo że działa od kilku dni już pokazuje, co zdecydowana większość jej uczestników myśli o ekranach. – Ludzie ich nie chcą – mówi szefowa Rady. – I trudno się dziwić. Zeszpecą nam zupełnie krajobraz, podzielą teren na części. Po co to komu potrzebne? My tego nie chcemy.

Niestety, okazuje się, że zdanie mieszkańców nic tutaj nie znaczy. Ktoś kiedyś wiedział lepiej od nich, podatników, co jest dla ludzi dobre, a co złe. Nie myślano o tym, aby na przykład zastąpić ekrany wysoką roślinnością, może drzewami. Zaprojektowano ekrany, bo tak wynikało z wyliczeń obciążenia akustycznego drogi. Ekrany mają bowiem wyciszyć hałas na odcinku od budowanego ronda do rzeki, patrząc w kierunku lotniska. Staną po prawej stronie drogi, odgradzając uliczny zgiełk od szkoły i przedszkola.

Klamka zapadła i nie ma siły, aby od tego odstąpić, bo wynika to z wydanej kiedyś decyzji środowiskowej – tłumaczy Lubomir Zawierucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg. – Poza tym ta inwestycja powstaje przy udziale pieniędzy z Unii Europejskiej, nie można więc nic teraz w projekcie zmieniać, bo musielibyśmy oddać pieniądze. To niemożliwe.

Fikcja i zbędny wydatek?

Ekrany staną zatem na długości 174 metrów, czy to się komuś podoba, czy nie. Wysokie na 3 metry, przezroczyste, mają chronić dzieci przed hałasem. Nie przekonuje to przedstawicieli mieszkańców. Na facebookowym profilu Rady Osiedla napisano: „W przypadku przedszkola, plac zabaw dla dzieci znajduje się za budynkiem od strony południowej, a w przypadku szkoły podstawowej boisko szkolne znajduje się kilkadziesiąt metrów z boku budynku, za placem zabaw przedszkola. Ochrona przed hałasem jest w tym przypadku fikcją i niepotrzebnym kosztem. Ponadto sami pracownicy MZD potwierdzają, że po skończonym remoncie drogi hałas w centrum Wapienicy i tak diametralnie spadnie, dzięki zwiększeniu płynności przejazdu i rozładowaniu ruchu, braku sygnalizacji ulicznej. Będzie ciszej i spokojniej”.

– Są określone przepisy i musimy się ich trzymać, to pewne jak amen w pacierzu – kwituje Lubomir Zawierucha, dodając jednak, że wcale nie jest powiedziane, że raz postawione ekrany będą tkwiły w miejscu już na zawsze. – Możemy je zdemontować, ale dopiero pięć lat po rozliczeniu inwestycji. Wątpię jednak, aby wówczas ktoś tego chciał, bo ludzie sami się przekonają, że jest to dobre rozwiązanie.

google_news
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
krycha
krycha
4 lat temu

Zastanawiam się jak często będą myte te ekrany? Przecież wiadomo ,że nie będą za często czyszczone tak jak wiaty na bielskich przystankach. Będą brudne i pomalowane przez wandali.

Paweł
Paweł
4 lat temu

Czemu nikt z nami nie rozmawia OBYWATELE.

Łukasz
Łukasz
4 lat temu

Beton – Biała …. Przykre

zBB
zBB
4 lat temu

Jedni chcą, inni nie chcą, jak zwykle nie można wszystkim dogodzić!

Kierowca
Kierowca
4 lat temu

Tylko tyle potrafią w tym kraju zrobić powycinać zdrowe i piękne drzewa i ustawić plastiki, pomiędzy którymi można się udusić spalinami!

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu
Reply to  Kierowca

Jeśli projektanci umieli wymyślić i uzasadnić ekrany, zapewne też pomyśleli o korytarzach powietrznych aby był odpowiedni cug. A jak nie to w ekranach zrobi się otwory wentylacyjne może przy pomocy wandali.

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu

Tak jest, wystarczy ekrany zostawić przez 5 lat i ludzie zmienią zdanie. Wcale nie jest złe, że ekrany są przeźroczyste, przeźroczyste znowu tak bardzo nie dzieli. Wtedy jak będzie się myło, ludzie będą mieli pracę. Przyzwyczajono się do podziału społeczeństwa w kraju, przyzwyczają się mieszkańcy dzielnicy, małego wycinka kraju do ekranów. Problem nieduży.