Wczoraj metodą “na wnuczka” została oszukana 87-letnia mieszkanka Wadowic. Kobieta straciła znaczną sumę pieniędzy.
– Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i “dobre serce” ludzi – mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik wadowickiej policji. Wspomina, że wczoraj na telefon stacjonarny 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej syna. Łamiącym się głosem powiedział, że spowodował wypadek i potrącił pieszego, a także, że pilnie potrzebuje gotówki celem polubownego załatwienia sprawy. Następnie mężczyzna podając się za policjanta kontaktował się wielokrotnie z pokrzywdzoną, instruując ją co ma robić. Poprosił kobietę o pieniądze, po które miał zgłosić się kurier. Kobieta przejęta losem rzekomego syna, przygotowała wszystkie pieniądze jakimi dysponowała, a następnie przekazała je nieznajomemu mężczyźnie, który został przysłany do jej domu. W ten sposób mieszkanka Wadowic straciła swoje oszczędności.