Los Kingi Karwackiej, mieszkanki Strumienia, której historię opisaliśmy tutaj, poruszył serca. Dziewczynka bez bardzo drogiego hormonu wzrostu nie ma szans rozwijać się tak jak jej rówieśniczki. Z pomocą pospieszyli więc także nasi Czytelnicy. Dzięki także ich zaangażowaniu udało się zebrać pieniądze na leczenie. A to jeszcze nie koniec fali pomocy.
Agata Karwacka, mama Kingi, nie kryje wzruszenia. Przez lata sami walczyli z niskorosłością ich dziecka. Ich domowy budżet mocno na tym cierpiał – cena za opakowanie hormonu wzrostu, który starcza zaledwie na miesiąc, to przeszło 1,5 tys. zł. Do tego dochodzą koszty wizyt u lekarzy i badań koniecznych do ustalenia dawki leku. Rodzina w tym roku postanowiła poprosić o wsparcie. Na serwisie charytatywnym SiePomaga powstała zbiórka funduszy na leczenie Kingi. Efekt przerósł oczekiwania rodziny. Udało się zebrać przeszło 63 tys. zł. – To wystarczy na trzy lata terapii Kingi hormonem wzrostu – przyznaje Agata Karwacka.
Los Kingi poruszył także cieszyńskich koszykarzy, którzy co warto podkreślić nie pierwszy raz włączyli się w akcję pomocy. 3 stycznia o godz. 19.00 na Hali Sportowej w Cieszynie drużyna Stela Cieszyn pod wodzą Szymona Kałuży zmierzy się w charytatywnym boju z TJ Slavoj Czeski Cieszyn. Podczas rywalizacji będzie właśnie prowadzona zbiórka dla 13-latki ze Strumienia. – Z całego serca chcemy już teraz podziękować wszystkim darczyńcom za okazane wsparcie, za każdą wpłaconą złotówkę i miłe słowa dla naszej córki. To wiele dla nas znaczy. Dzięki dodatkowym środkom będziemy mieli zapewnione leczenie córki, w tym także wizyty u lekarza, zakup środków dezynfekujących, igieł, gazików. Będziemy mogli zapewnić jej dodatkową rehabilitację związaną z jej wadą kręgosłupa, na którą wcześniej nie mogliśmy sobie pozwolić – dodaje Agata Karwacka.