Pora na ostatni i zarazem najważniejszy akord sezonu 2020/2021 w piłce nożnej! Przed nami wielki finał Ligi Mistrzów, w którym wystąpią dwie, najlepsze drużyny na Starym Kontynencie. Los sprawił, że tegoroczny finał ma angielską metkę – Manchester City stoczy batalię z Chelsea o “uszatkę”. Kto zepnie złotą klamrą kończący się sezon?
Pandemia koronawirusa na terenie Europy zaczyna hamować, jednak cały czas rozdaje karty i uniemożliwia organizacji wydarzeń z udziałem publiczności. Nominalnie mecz miał odbyć się w Stambule i do ostatnich tygodni wszystko wskazywało, że UEFA zdoła wykonać plan i zorganizować mecz w Turcji. NIestety koronawirus zaczął coraz bardziej szaleć nad Bosforem, przez co cały kraj znalazł się w czerwonej strefie. UEFA naciskała na udział kibiców na trybunach, czego stambulski organizator nie mógł zagwarantować. Europejska organizacja zdecydowała się na ostatnią chwilę przełożyć organizatora meczu. Ostatecznie finał Ligi Mistrzów odbędzie się na Estadio do Dragao w portugalskim Porto.
Dla piłkarzy Manchester City sezon 2020/2021 jest magiczny. Po raz kolejny sięgnęli po mistrzostwo Anglii, dystansując resztę stawki. Mimo katastrofalnego początku sezonu Pep Guardiola całkowicie zmienił koncepcję gry swojego zespołu, dzięki czemu Obywatele zaczęli grać lepszą piłką i przede wszystkim skuteczniejszą. Druga połowa sezonu Premier League była fantastyczna w ich wykonaniu. W Lidze Mistrzów Guardiola i spółka również nie mieli większych problemów. W 1/8 finału Obywatele pokonali Borussię Moenchengladbach, później rozprawili się z Borussią Dortmund i w półfinale zmierzyli się z PSG, jednym z pretendentów do wygrania pucharu. Anglicy taktycznie zaszachowali Paryżan i przypieczętowali awans do wielkiego finału.
Drużyna Chelsea po fatalnym początku sezonu również wróciła na właściwe tory. Naszpikowaną gwiazdami drużynę przejął Thomas Tuchel i wydobył drzemiący w niej potencjał. The Blues zaczęli grać bardzo atrakcyjny futbol i pięli się w tabeli Premier League, ostatecznie zajmując miejsce w prestiżowym TOP4. W Lidze Mistrzów Londyńczycy już na start otrzymali rywala z wysokiej półki, jednak Atletico Madryt nie postawiło wygórowanych warunków i Chelsea pewnie awansowała do kolejnej rundy. Później na rozkładzie znalazły się drużyny FC Porto oraz Realu Madryt.
W niedawnej kolejce Premier League obie drużyny spotkały się ze sobą tuż po tym, gdy dowiedziały się, że zmierzą się między sobą w finale Ligi Mistrzów. Dla wielu był to przedsmak nadchodzącego spotkania w Porto. Górą wówczas okazali się mniej faworyzowani zawodnicy Chelsea, którzy wygrali z mistrzem Anglii 2:1.
Gdy wyklarował się skład finałowego meczu, legalni bukmacherzy wystawili ofertę kursową na to spotkanie. W pierwszych notowaniach kurs na wygraną The Citizens był bardzo niski i wynosił nawet 1.50. Po tym, jak Chelsea pokonała Obywateli i prezentowała się bardzo dobrze w końcówce sezonu, kurs na Londyńczyków spadł, natomiast wartość kursowa na Manchester wzrastała i obecnie wynosi 2.10. Kurs na zwycięstwo The Blues oscyluje w granicy 3.80. Mecz w podstawowym czasie gry może zakończyć się remisem, jednak wtedy potrzebna będzie dogrywka lub rzuty karne, aby wyłonić zwycięzcę, Kurs na to zdarzenie wynosi 3.30. Szykują się olbrzymie emocje, żadna z drużyn nie stoi w świetle zdecydowanego faworyta, co zapowiada otwarty i ofensywny mecz. Z całą pewnością na fanów będą czekać liczne bonusy bukmacherskie od legalnych bukmacherów.
Początek spotkania 29 maja o godzinie 21:00. Typy ekspertów na Ligę Mistrzów znajdziesz na stronie https://www.protipster.pl/typy-bukmacherskie/pilka-nozna/miedzynarodowe-klubowe/liga-mistrzow-uefa