Na drogach powiatowych na Żywiecczyźnie zaczyna pojawiać się coraz więcej dziur! Przykładem jest trakt w Leśnej określany już jako “powiatowa droga wstydu”. Co gorsza to dziury, które były „łatane” jeszcze trzy miesiące temu!
Ale tego można było się spodziewać. Wiosenne „łatanie”, które trwało w maju, czerwcu i na początku lipca, wołało o pomstę do nieba. Wykonywała je firma, która już na pierwszy rzut oka „partaczyła” robotę, co kilkakrotnie potwierdził starosta żywiecki Andrzej Kalata (PiS). Niestety przy tym wszystkim brakowało dobrego nadzoru ze strony Powiatowego Zarządu Dróg w Żywcu. Teraz dziury zaczynają „wyskakiwać” i miejscami mają dość sporą głębokość. Pozostaje pytanie czy odpowiedzialny za to Powiatowy Zarząd Dróg w Żywcu dopilnuje, aby dziury zniknęły? Czekamy na szybką reakcję!
Jak się robi byle jak to się poprawia co chwilę. W Kozach też kiedyś odwalano fuszerkę obecnie nowe nawierzchnie z porządnym podkładem i odwodnieniem przez wiele lat nie wymagają napraw. Czasem warto zainwestować więcej i mieć spokój z łataniem dziur.
Jest “drobna” różnica między kosztem załatania dziur a nowymi nawierzchniami. Skąd biedne gminy mają na to wziąć kasę, robią w ten sposób tylko nieliczne ulice w stosunku do potrzeb. I dziury można porządniej załatać.
Identyczna sytuacja w Wieprzu. Droga połatana w marcu a dziury albo ominięte albo wyszły na nowo. Szczerze, to mógłbym je już na pamięć omijać bo są dokładnie w tych samych miejscach. A ta na zakręcie koło PKO to do dzisiaj tylko wycięta. Od marca… Oddzielna historia to wycięcie dziur i zostawienie takiego sera szwajcarskiego przez całą wieś na tydzień.
Ile jest gwarancji na załataną dziurę? Powinno być dwa lata jak na każdą usługę, więc te partacze na własny koszt powinni to naprawić,albo iść na bezrobocie. Kto odbiera te wszystkie prace i nadzoruje powinni też być odpowiedzialni, trzeba roxgonić tych kolesiów.
Ubytki w jezdni powinny być po wycięciu w asfalcie dokładnie oczyszczone i skropione emulsją asfaltową ułatwiającą wiązanie warstw, a następnie uzupełnione warstwą ścieralną SMA i w końcu uszczelnione masą uszczelniającą. Pytanie czy dopilnowano, aby naprawiane miejsca zostały oczyszczone i skropione przed ułożeniem SMA i czy na pewno ułożono SMA a nie inną masę?
Kto to ma dopilnować – wiesz? jeśli w PZD zatrudniono, aby polepszyć sytuację, panią od rozliczania kwitów?
Inną zasadą jest to, że jeżeli ubytki stanowią więcej niż 20% powierzchni drogi, zasadna jest wymiana całej nawierzchni.
Zasadne jest aby łatane dziury w lecie nie wypadały po 3 miesiącach, teorię można wsadzić w buty.
Jaka panią?
Jeszcze takich cudów nie widziałem
Jeszcze takich cudów nie widziałem
A czy możecie Państwo zainteresować sie niekończącą się fuszerką na ul. Habsburgów w Żywcu zwaną dla niepoznaki Inwestycją? Jeszcze niedawno niektórzy się tam ochoczo fotografowali przy okazji “wizji lokalnej”. Ale od kiedy ujawniono masę błędów(obecnie zerwana nawierzchnia na ścieżce rowerowej) i kuriozalnych rozwiązań (np. miejsce parkingowe na studzience za blokiem 40) jakoś temat ucichł.
tak to jest jak wałuje się przy przetargach a potem wybiera najtańszą ofertę, jak czekam kiedy Żywiec wyremontuje zasyfiałe ulice boczne Żywca, ulica Futrzarska też się prosi o remont.
Każdy wie że takie łatanie to tylko kremowanie trupa i szkoda to w ogóle opisywać a Szczotka nie ma lepszych tematów to męczy bułę od wiosny o jednym i tym samym
Nieprawda, bardzo dobrze że redaktor pisze o tym co “każdy wie”.
Czy czasem PZD nie zabezpieczył się inspektorem nadzoru jak to lubią urzędy wynajmować bo się nie znają na fachowej robocie?
Pracownicy PZD za bardzo są zajęci fuchami żeby dopilnowac swojej etatowej pracy 😉