Ta niedziela upłynęła w Hażlachu pod znakiem słowiańskich i staropolskich klimatów. Na terenie Domu Przyrodnika zorganizowano bogaty jarmark.
Czego tam nie było: bicie okolicznościowych monet, kramy z pamiątkami, słowiańscy wojowie, dziewanna i jej wianki z traw i ziół, wino domowej roboty, miody z domowych pasiek, strzelanie do tarczy… I dzieci i dorośli mogli znaleźć coś dla siebie.
Staropolski Jarmark Słowiański był dziełem Gminnego Ośrodka Kultury w Hażlachu. Zdjęcia: Krzysztof Marciniuk.
Dawniej to chyba łuki robiło się z patyka, a nie z kompozytów. Ale mogę się mylić.
Co do zapłaty za towary to też raczej kiepsko. Kiedyś się płaciło muszelkami, przyprawami, kamieniami i innymi pierdołami.
Coś cienko się przygotowali nasi biznesmeni.
Super impreza, fantastyczne miejsce wprost stworzone do takich wydarzeń. Dziękuję.
Przereklamowana impreza szkoda tam było jechać 100razy lepiej w Milowce bylo