Obrońcy zwierząt wraz z policją interweniowali na terenie jednego ze sklepów w Bielsku-Białej, gdzie w nieodpowiednich warunkach, przez wiele lat trzymano małą suczkę. Pies był wystraszony i wyobcowany – mieszkał pod regałem z towarem. Na podłodze leżały odchody. Zwierzę udało się uratować dzięki interwencji klienta.
OTOZ Animals z policją po otrzymaniu zgłoszenia podjęli interwencję w sprawie pieska, który przez długi czas trzymany był na zapleczu sklepu na terenie miasta. Na podłodze były psie odchody, w korytarzu czuć było zapach moczu, a zwierzę chowało się pod regałami z towarem. Na potwierdzenie, że pies stamtąd nie wychodził może świadczyć fakt, że ogarnęło go ogromne przerażenie gdy miał zejść po schodach.
Klienci mogli słyszeć warczenie lub szczekanie psa. Dawał o sobie znać, gdy ktoś naciskał piszczącą zabawkę. Ludzie przechodzili jednak obojętnie i nie reagowali. – W pewnym sklepie, pewna rodzina, uznała że będzie mieć psa. No i tak pies żył sobie tam kilka lat bez wyprowadzania na zewnątrz, do jedzenia dostając najtańszą suchą karmę oraz resztki z zamawianego przez pracowników. Sunia przestraszona, bała się właścicielki, uciekała przed nią, warczała. Na podłodze był mocz i kał psa – relacjonują Animalsi.
Pies został zabrany i trafił w bezpieczne miejsce. Właścicielom grożą teraz konsekwencje prawne.
Podoba mi się jeszcze bardziej niż te owczarki niemieckie które poznałem u prostytutki. Napalony jestem!
Trzeba podać nazwę sklepu niech ludzie wiedzą co to za i****i i chamy
Ja poproszę jeszcze o imię psa, ale chyba nie da się