Jedni uderzali w struny, inni wili się po podłodze, podskakiwali, kręcili piruety i robili fikołki. Tak w dużym skrócie wyglądał Dzień Muzyki i Tańca w Wiejskim Domu Kultury w Inwałdzie. Kto zdecydował się wziąć udział w imprezie, do domu wrócił roześmiany od ucha do ucha i bardzo zrelaksowany.
WDK w Inwałdzie jest placówką andrychowskiego Centrum Kultury i Wypoczynku, w której zawsze dużo się dzieje, a oferta co miesiąc jest inna (jeśli nie liczyć zajęć stałych). Tym razem instruktorki postanowiły zorganizować otwarte dla wszystkich chętnych warsztaty taneczne oraz gitarowe. Starsi uczestnicy poznawali figury charakterystyczne dla tańca współczesnego, próbowali wyrażać ciałem emocje i uczyli się czerpać radość z ruchu przy muzyce.
Zajęcia dla młodszych dzieci były podobne, lecz o wiele bardziej przypominały beztroską zabawę. Mali tancerze pełzali jak węże, podskakiwali niczym kangury, pływali w powietrzu albo udawali, że ich nogi są niesłychanie ciężkie i trudne do oderwania od podłoża. Na wieczornym spotkaniu z gitarą pojawiły się wyłącznie dziewczęta, które już od dłuższego czasu uczą się w WDK gry na tym instrumencie. Jak się okazuje, nie są to tylko mieszkanki Inwałdu. – Gram też na pianinie, ale wolę gitarę. A ponieważ u nas nie ma takich zajęć, przyjeżdżam tutaj – mówi Natalia Wrona z Wieprza.
Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.
