Dzisiaj wieczorem pospieszono na ratunek wędkarzowi, który miał być w śmiertelnym niebezpieczeństwie na Jeziorze Międzybrodzkim. Akcja była niepotrzebna.
O 20.47 zgłoszono służbom, że na łodzi pływa ktoś, kto za pomocą błysków latarki wzywa pomocy. Od siebie co nieco dodały niektóre lokalne media. Jeden z fake newsów potwierdzał nawet to, że łódź się przewróciła.
Do akcji wkroczyli strażacy. Gdy podpłynęli do wędkarza, ten – jak gdyby nigdy nic – łowił sobie ryby. I był szczerze zdziwiony interwencją służb. Tłumaczył, że żadnej pomocy nie wzywał, a z czołówki korzysta zupełnie normalnie. Gdy łodzie ratownicze odpływały, wędkarz dalej moczył kija. Jako że burza minęła rejon jeziora, nic mu nie groziło.
Strażacy mówią o fałszywym alarmie, ale wszczętym przez świadka w dobrej wierze.
