Wyścigi odbywały się w Bahrajnie. Sobotni sprint poprzedziły półgodzinne kwalifikacje, w których młody cieszynianin nie odegrał istotnej roli, zajmując 24. miejsce.
– Dzień nauki i wyciągania wniosków. To zdecydowanie nie był wymarzony ostatni przejazd w kwalifikacjach. Wiemy, co poprawić. Teraz skupiamy się na walce w wyścigach – pisał potem Sztuka w mediach społecznościowych.
Zawody zaczął w dobrym stylu i skończył je awansem na 19. pozycję, choć potem cudem nie doszło do kolizji. W sobotnim wyścigu za bardzo się nie rozpędził, a już musiał meldować się w alei serwisowej, bo doszło do awarii pojazdu. Później co prawda “robił” czasy na poziomie czołówki, ale rywale też nie próżnowali. Sztuka przekroczył linię mety jako 28. zawodnik.
– Utrata przedniego skrzydła po incydencie z innym kierowcą przekreśliła szanse na dobry wynik. Później tempo było na poziomie ścisłej czołówki, dlatego wyciągnę wnioski i pozytywne rzeczy z tego weekendu, aby poprawić się w Australii . Dziękuję Wam za nieustające wsparcie – tak skomentował sprawę Sztuka na stronie społecznościowej.
