Mieszkańcy dziewiętnastotysięcznej kalwaryjskiej gminy od dłuższego czasu borykają się z brakiem dostępu do lekarstw w porze nocnej oraz w dni wolne od pracy, mimo że zgodnie z uchwałą Rady Powiatu aż cztery apteki powinny pełnić dyżury.
Rozwiązanie problemu nie należy do kompetencji władz gminy, mimo to burmistrz Augustyn Ormanty stara się, by sytuacja zmieniła się jak najszybciej. Przed tygodniem o problemie szczegółowo zostali poinformowani mieszkańcy i dziennikarze. Dzisiaj, 3 lutego burmistrz wydał oświadczenie. Dokument opublikowany na stronie Urzędu Miejskiego informuje:
W związku z nieprawdziwym przekazem Joanny Machalskiej, która w czasie konferencji prasowej, reprezentowała Związek Aptekarzy-Pracodawców Polskich Aptek, która jest jednocześnie współwłaścicielem Apteki przy ulicy Krakowskiej 5 w Kalwarii Zebrzydowskiej – pragniemy raz jeszcze przedstawić prawdziwą i rzetelną informację związaną z funkcjonowaniem aptek na terenie Gminy Kalwaria Zebrzydowska i odnieść się do podniesionych przez nią zarzutów informujemy:
1. Podnoszenie przez aptekarzy argumentu, iż „Organizacja dyżurów nocnych byłaby możliwa przy dofinansowaniu pracy apteki w porze nocnej” jest kompletnie chybione i wręcz niedorzeczne, a także niezgodne z prawem – Gmina w żaden sposób nie może dotować prywatnego podmiotu, jakim jest komercyjna apteka.
2. Z zażenowaniem musimy też stwierdzić, iż pani Joanna Machalska, kierując słowa o przedstawionych propozycjach, pomyliła Burmistrza ze Starostą czy też Radą Powiatu Wadowickiego, wprowadzając jednocześnie opinię publiczną w błąd.
Nieporozumieniem jest kierowanie zarzutów do Burmistrza Kalwarii Zebrzydowskiej, z zakresu kompetencji posiadających przez inny organ samorządowy, jakim jest Starosta Powiatu Wadowickiego.
3. Skandalicznym pozostaje sugestia jakoby Burmistrz Miasta Augustyn Ormanty wprowadzał w błąd Ministra Zdrowia. Jest to informacja nieprawdziwa. Nowa apteka deklaruje, iż będzie realizowała dyżury nocne i świąteczne zgodnie z nowym harmonogramem uchwalonym przez Radę Powiatu Wadowickiego.
Powyższe słowa burmistrza Augustyna Ormantego odnoszą się do słów Joanny Machalskiej, która przed tygodniem między innymi stwierdziła: “Głównym argumentem, który zadecydował o udzieleniu przez Ministra Zdrowia tej kontrowersyjnej zgody (na otwarcie kolejnej apteki w Kalwarii Zebrzydowskiej – przyp. B.Szpila), było rzekome zwiększenie przez to dostępności produktów leczniczych w godzinach nocnych, czyli kwestia dyżurów. Przedstawiano sytuację, że brakuje aptek chętnych do pełnienia dyżurów. Nie jest to prawdą. W istocie problem z ustanowieniem odpowiedniego harmonogramu dyżurów jest spowodowany brakiem woli dialogu ze strony organów samorządu lokalnego (…). Na dyżurach się nie zarabia. Nie jest to opłacalne. Z finansowego punktu widzenia jest to obciążenie, podczas gdy z medycznego punktu widzenia – obciążenie, które w mojej ocenie wcale nie przekłada się na rzeczywistą poprawę ochrony zdrowia. W godzinach nocnych zapotrzebowanie na leki jest minimalne. Ponadto, w Wadowicach, które są przecież zupełnie niedaleko, czynna jest apteka całodobowa (…). Problem z ustanowieniem odpowiedniego harmonogramu dyżurów jest spowodowany brakiem woli dialogu ze strony organów samorządu lokalnego. Narzucony odgórnie harmonogram był dla nas niemożliwy do spełnienia w stanie personalnym, którym dysponujemy, a wielokrotne prośby o włączenie aptek w proces decyzyjny ustanawiania harmonogramu były ignorowane”.
Co załatwił konkretnie burmistrz?